Rosja od dawna ma ujemny bilans w wykorzystaniu ciężkiego sprzętu wojskowego, zwłaszcza czołgów. Każdego miesiąca wojska ukraińskie niszczą dwa, a nawet trzy razy więcej maszyn niż produkuje Rosja. Pogląd ten wyraził na antenie Radia NV mjr Ołeksij Hetman, analityk wojskowy i weteran wojny rosyjsko-ukraińskiej.
„Teraz to samo zaczyna się dziać z siłą żywą. Ich zdolność mobilizacyjna do przyciągania ludzi do działań bojowych wynosiła od 25 do 40 tysięcy miesięcznie. To duża liczba. Ale 40 [tys. – red.] to było maksimum. Zazwyczaj było to około 30 [tys. – red.], lub nawet mniej. Niszcząc 1500-2000 [dziennie – red.] – możemy niszczyć 40-45 tysięcy ludzi wroga miesięcznie. To jest o 10-15 tysięcy więcej, niż mogą przyciągnąć [zmobilizować – red.]” – wyjaśnił.
Zapytany, jakie mogą być tego konsekwencje, ekspert odpowiedział: „Będą musieli albo ściągnąć dużą liczbę żołnierzy z Korei Północnej, ponieważ mało prawdopodobne jest, aby byli w stanie zamknąć ten ujemny bilans w inny sposób, albo przynajmniej ogłosić częściową mobilizację, której w Rosji tak naprawdę nie chcą. W końcu może to doprowadzić do pewnych problemów wewnętrznych”.
Przypomnijmy, Rosja straciła już na Ukrainie ponad 700 tys. żołnierzy. Według sekretarza obrony USA Lloyda Austina straty te stanowią dwie trzecie całkowitej liczebności armii rosyjskiej w momencie rozpoczęcia inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
Z kolei BBC obliczyło, że od początku wojny na pełną skalę Rosja straciła na Ukrainie co najmniej 6083 żołnierzy z jednostek elitarnych. Na ich wyszkolenie poświęcono wiele lat i miliony dolarów.
Opr. TB, youtube.com/@radioNVua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!