Forbes informuje o skutecznym połączeniu przez ukraińskie wojska samolotów z czasów ZSRR ze współczesnym uzbrojeniem z Zachodu. Efektem są celne uderzenia między innymi w obwodzie kurskim.
Jak czytamy, ukraińskie Su-27 wyposażono w amerykańskie bomby szybujące GBU-39. Ukraińskie siły powietrzne wykorzystują je do precyzyjnych ataków na kluczowe rosyjskie cele jak mosty pontonowe czy centra dowodzenia na terytorium Rosji.
Poza Su-27 Ukraina wykorzystuje w ten sposób także MiG-29 oraz F-16. Do sieci trafiło nagranie ataku tego pierwszego samolotu, który uwalnia cztery bomby.
Przy atakach konieczna jest precyzja – podejście na niskiej wysokości w celu uniknięcia rosyjskiej obrony przeciwlotniczej, a następnie szybkie wzniesienie tuż przed zarzutem. Wspomniane bomby naprowadzane są przez GPS i mogą szybować na odległość nawet 95 kilometrów.
W ten sposób Su-27 mogą skutecznie prowadzić ataki z bezpiecznej odległości. W ten sposób ukraińskie siły powietrzne unikają strat. Dzięki takiej strategii zniszczono ostatnio most pontonowy wroga na rzece Sejm w obwodzie kurskim.
Ukrainian Su-27 fighter jets dropped four US-made GBU-39 glide bombs on Russian positions in Kursk Oblast
As a result, the Russian pontoon river crossing was damaged
🎥by Soniashnik pic.twitter.com/N5nkcgArQk— Euromaidan Press (@EuromaidanPress) December 15, 2024
swi/euromaidanpress.com,Forbes
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!