Masowe zabijanie zaczyna do złudzenia przypominać prymitywną komputerową strzelankę.
Kolejne rosyjskie pododdziały kontynuują nieprzerwany frontalny szturm na pozycje ukraińskiej 14 Brygady pod Kupiańskiem w obwodzie charkowskim. W miejsce masowo ginących rosyjskich żołnierzy natychmiast rzucane są do boju kolejne rezerwy. Podobnie jest na wielu innych odcinkach frontu.
„Straty Rosjan są naprawdę olbrzymie. Ale wcale nie robi ich się mniej i raz za razem kontynuują piesze szturmy. Przypomina to komputerową grę w masowe zabijanie zombie. Najpierw idzie 10-ciu – giną, potem 15-tu – giną, potem 20-tu – giną i tak cały czas” – mówi rzeczniczka 14 Brygady Nadieżda Zamriga w Espreso TV.
„Można odnieść wrażenie, że te zombie nigdy się nie skończą. Owszem bywają momenty, gdy braknie im przez chwilę ludzi, ale natychmiast podwożą kolejnych. Nasi chłopcy mówią, że broń rozgrzewa im się szybciej, niż nadążają likwidować te kolejne fale atakujących. Ale na razie skutecznie ich zatrzymujemy” – zapewnia rzeczniczka 14 Brygady.
Czytaj o tym więcej: Przed zawarciem rozejmu Putin chce zabić jak najwięcej swoich! Powód? Bardzo prosty.
Zobacz także: Odpalał rakiety w Ukrainę. A tak sam został „odpalony”! (WIDEO)
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!