Administracja Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie jeśli chodzi o atakowanie celów wojskowych w głębi Rosji – poinformowały media. Podobne ma być też stanowisko Francji i Wielkiej Brytanii. Co z Niemcami?
Wczoraj amerykańskie media poinformowały, że Stany Zjednoczone zmieniły zdanie jeśli chodzi o kwestię zgody na atakowanie celów w Rosji przy użyciu dostarczonych Ukrainie pocisków ATACMS. Takie podejście miały podzielić zarówno Francja jak i Wielka Brytania – chodzi między innymi o pociski Storm Shadow. W przypadku USA ma to być reakcja na rozmieszczenie wojsk przez Koreę Północną i ostatnie ataki powietrzne Rosji na Ukrainę.
Nieugięty w tej sprawie pozostaje Olaf Scholz. Rzecznik niemieckiego rządu w rozmowie z agencją informacyjną AFP podał, że kanclerz mimo złagodzenia ograniczeń przez USA nie ma zamiaru wyrazić swojej zgody na dostarczanie Ukrainie pocisków Taurus.
Wolfgang Buchner stwierdził, że Scholz „jasno określił swoje stanowisko” w sprawie rakiet i nie będzie go zmieniał. Chodzi o obawę dotyczącą możliwej eskalacji konfliktu z Rosją.
Czas pokaże, jak decyzje obecnego rządu ocenią wyborcy – zbliżają się przedterminowe wybory w Niemczech, które mogą oznaczać koniec rządów Olafa Scholza.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!