Rosyjskie służby nie mogą sobie poradzić z „plagą płonących śmigłowców”.
Ukraiński wywiad wojskowy przeprowadził dywersję na rosyjskim lotnisku wojskowym Klin-5 pod Moskwą. Dywersanci zakradli się w nocy na 10 listopada na jego teren i spalili stacjonujący tam śmigłowiec szturmowy Mi-24 – poinformowały w komunikacie służby ukraińskie i zamieściły nagranie.
Maszyna należała do rosyjskiej 92 eskadry 344 centrum szkolenia bojowego kadr lotniczych. Prawdopodobnie spłonęła doszczętnie. Wartość takiego śmigłowca bojowego z wyposażeniem to około 12 mln USD.
To kolejny przypadek spalenia rosyjskiego śmigłowca bezpośrednio na lotnisku w głębi Rosji. Ukraiński wywiad robi to najczęściej rękami zawerbowanych lokalnych mieszkańców, czasem nawet niepełnoletnich. Zobacz: Dzieciaki znowu puściły z dymem rosyjskie śmigłowce! (WIDEO).
Zobacz także: Tajemnicze rakiety jadą na Ukrainę! Nie chcą o nich pisnąć ani słowa.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!