Największa nadzieja Putina wchodzi do akcji.
Oficerowie z Korei Północnej, których Kim Dzong Un wysłał na pomoc Putinowi, są już na terytorium Ukrainy i trenują rosyjskich żołnierzy w okupowanym Donbasie – ostrzegł Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Europejskiej.
„Mamy informacje od naszego wywiadu. To rzeczywiście jest poważny problem. Na razie nie wiemy, ilu tam jest tych oficerów. Rosja liczy na takie wzmocnienie swoich sił, gdyż nie nadąża z własną mobilizacją i ponosi duże straty na polu walki” – wyjaśnił ukraiński prezydent.
Według niego, Putin wie, że rosyjskie społeczeństwo jest zdecydowanie przeciwne mobilizacji i dlatego szuka pomocy z zewnątrz.
„Wiemy, że chce stworzyć z Koreańczyków 10-tysięczną brygadę różnego typu pododdziałów, do której wejdą także specjaliści rożnych rodzajów wojsk. Wiemy też, że Korea Północna szykuje już kontyngent, który wyśle na wojnę przeciw Ukrainie” – informuje Zełenski.
Czytaj także: Robi się groźnie! Oto ile wojsk z Korei Północnej jest już w Rosji.
KAS
2 komentarzy
LT
17 października 2024 o 16:49Czy nie uwazacie,ze moze teraz dojsc do wojny Korei pn z poludniowa?
Cos wisi w powietrzu,cos mi podpowiada ,ze to sie stanie,a jak sie stanie to Chiny zaatakuja Taiwan i wtedy sie zacznie pieklo na ziemi.
Obym sie mylil.
Leszek
17 października 2024 o 20:16Andżej Duda nas obroni.
Zrobi groźną minę i wszyscy wrogowie narobią w gazie 😂😂😂😂