W Rosji chcą zdelegalizować młodzieżową subkulturę „quadrobicerów”. Odpowiedni projekt ustawy jest już przygotowywany w Dumie Państwowej. Poinformował o tym portal „Astra”.
„Opracowuję projekt ustawy zakazującej propagandy destrukcyjnej ideologii, w tym „quadrobicerstwa” tych, którzy czynią ten ruch popularnym i atrakcyjnym, należy ukarać” – powiedziała deputowana Jana Lantratowa.
Jej zdaniem dzieci zafascynowane subkulturą „quadrobicerów” tak naprawdę stają się rzekomo ofiarami jakiejś propagandy. Lantratowa jest przekonana, że „quadrobicerstwo” nie jest tak nieszkodliwy, jak się wydaje. Nie wyjaśniła jednak, jakie dokładnie stwarza zagrożenie. Nie wiadomo także jak dokładnie planuje się wdrożenie zakazu.
Inny deputowany do Dumy Państwowej, Siergiej Kołunow, już wcześniej stwierdził potrzebę wprowadzenia odpowiedzialności rodziców dzieci, które uprawiają ten rodzaj aktywności fizycznej – aż do odpowiedzialności karnej i pozbawienia praw rodzicielskich włącznie.
„Właśnie poradziliśmy sobie z narzuconym przez Zachód LGBT, ale pojawiła się nowa infekcja” – mówi Kołunow.
„Quadrobicerzy” to wywodząca się z Japonii subkultura młodzieżowa, której przedstawiciele naśladują zwierzęta. Charakterystycznym dla nich jest demonstrowanie tego poprzez chodzenie na czworakach lub noszenie odpowiednich kostiumów, najczęściej zwierzęcych masek i sztucznych ogonów.
Subkultura ta jest popularna wśród dzieci i młodzieży, ale często uczestniczą w niej młodzi dorośli.
Według psychologa Witalija Storczeusowa „quadrobicerstwo” zwykle nie stanowi zagrożenia dla zdrowia psychicznego dziecka lub nastolatka, jeśli poza tym żyje on w zdrowej atmosferze. W normalnych okolicznościach „quadrobicerstwo” jest po prostu zabawną grą sprawnościową, choć trochę dziwaczną.
Opr. TB, t.me/astrapress
1 komentarz
.
6 października 2024 o 11:50Nie widzę w tym problemu. Przygłupów powinno się przywracać do rzeczywistości.