Dzisiejszy porządek świata oparty na zasadach międzynarodowych nie jest doskonały, ale „dał nam możliwość znalezienia wspólnych rozwiązań”, choć „nieco ponad 10 lat temu wydarzyło się coś zasadniczo odmiennego” – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nausėda w przemówieniu podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, cytowany przez portal telewizji publicznej lrt.lt.
Prezydent Gitanas Nausėda bierze udział w Szczycie Przyszłości Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) w Nowym Jorku, gdzie podkreślił pilną potrzebę przeprowadzenia reform w strukturze organizacji.
Nausėda zauważył, że sytuacja uwypukla poważne braki w funkcjonowaniu ONZ. Jak podkreślił, poważne wątpliwości co do zdolności ONZ do utrzymania pokoju i bezpieczeństwa na świecie budzi brak odpowiedzi na agresję Rosji przeciwko Ukrainie. Jego zdaniem konieczne są gruntowne reformy, w tym szczególnie dotyczące Rady Bezpieczeństwa, tak by organizacja mogła skutecznie reagować na współczesne zagrożenia.
Nie potrafiliśmy zatrzymać tego szaleństwa. Nie potrafiliśmy zmusić Rosji do zrezygnowania ze swoich niebezpiecznych działań. Nie potrafiliśmy pociagnąc jej do odpowiedzialności za wielokrotne naruszenia karty narodów zjednoczonych,
– mówił we wtorek w Nowym Jorku prezydent Litwy.
Dlaczego tak się stało? Dlatego, że agresor działa pod przykrywką stałego członka Rady Bezpieczenstwa. Drwi sobie z każdego z nas, mając nieograniczone prawo weta. Jest to straszny cios dla wiarygodności ONZ – podkreślił prezydent.
Według niego, choć dziś świat stoi w obliczu „kolejnego bolesnego kryzysu na Bliskim Wschodzie i rosnących napięć w regionie Indo-Pacyfiku, to właśnie wojna Rosji jest największym zagrożeniem”.
– Na Ukrainie atakowany jest cały porządek międzynarodowy oparty na suwerenności, integralności terytorialnej i nienaruszalności granic. Każdy członek Organizacji Narodów Zjednoczonych – każde suwerenne państwo – ma wiele do stracenia – stwierdził Nausėda.
Prezydent Litwy podkreślił, że świat musi usłyszeć słowa rosyjskich przywódców i ich przedstawicieli w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, że Kreml „zamierza zetrzeć Ukrainę z powierzchni ziemi”.
– Jeśli jakiemukolwiek suwerennemu państwu grozi całkowite zniszczenie, żaden kraj nie jest już tak naprawdę bezpieczny. Jeśli społeczność międzynarodowa odwróci się od nieprzyjemnej prawdy i ją zignoruje, żaden kraj nie będzie bezpieczny – oświadczył Nausėda.
ba za wilno.tvp.pl/lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!