Ponad dwa lata po totalnej agresji Rosji i jej sojuszniczej Białorusi na Ukrainę, Litwa podjęła decyzję o zerwaniu wszystkich możliwych dwustronnych umów międzynarodowych z krajami agresorami. A raczej prawie wszystkich.
Do anulowania pozostało już tylko kilka dokumentów, w tym dwie umowy o wspieraniu i ochronie inwestycji. Rząd zatwierdził ich rozwiązanie w maju, ale od tej pory prezydencja nie przedstawiła ich Sejmowi, podaje portal LRT.lt.
Doradca prezydenta Ridas Jasiulionis zapewnił publicznego nadawcę, że prezydent złoży umowy do wypowiedzenia w Sejmie „w najbliższej przyszłości”, ale nie sprecyzował, kiedy zamierza to zrobić.
Žygimantas Pavilionis, wiceprzewodniczący sejmu, wskazuje w rozmowie z LRT, że opóźnienie prezydenta budzi podejrzenia o możliwe wpływy ludzi związanych z białoruskimi firmami, co zostało również podniesione przez tzw. komisję marszałkową, powołaną w sejmie do zbadania tego zagadnienia.
– To rodzi pewne pytania. Jak państwo wiedzą, pewne obawy dotyczące wpływu niektórych grup biznesowych na niektóre osoby były wyrażane również w trakcie śledztwa prowadzonego w Sejmie. Nie chciałbym wierzyć, że ten wpływ nadal trwa – powiedział Pavilionis.
Litewskie portal Delfi.lt podaje, że komisja śledcza Sejmu ustaliła, że „pewne osoby związane z białoruską branżą nawozową, próbujące uniknąć sankcji lub je złagodzić, próbowały zostać i zostały szefami instytucji państwowych ważnych dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego oraz doradcami wybranego prezydenta”.
Przewodniczący komisji Vytautas Bakas nie ujawnia jednak, kim są te osoby i jakie obecnie zajmują stanowiska, twierdząc, że jest to informacja niejawna.
Zdaniem prezydenta Nausėdy, jeżeli komisja nie poda szczegółów tych wypowiedzi lub nie zostaną one potwierdzone, odpowiedzialność powinni ponieść parlamentarzyści prowadzący śledztwo.
„Niestety, jak dotąd wydaje się, że wiele faktów przedstawionych w tym wniosku jest naciąganych”. Jeżeli te argumenty i fakty nie zostaną poparte, oczywiście Komisja i jej członkowie muszą wziąć na siebie odpowiedzialność” – dodał głowa kraju.
ba za delfi.lt/lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!