Finlandia prowadzi rozmowy z kilkoma krajami NATO w sprawie rozmieszczenia ich wojsk na swoim terytorium. Do Finlandii mogą przybyć zagraniczne oddziały NATO, nawet jeśli krajowi nie grozi prawdziwy konflikt zbrojny, pisze gazeta „Yle”.
W publikacji zauważono, że ostatnio pojawiły się publiczne doniesienia, że Norwegia i Szwecja mogą wysłać swoje wojska do Laponii.
Jednocześnie minister obrony Antti Häkkänen podkreślił, że w negocjacjach biorą udział nie tylko kraje nordyckie.
„Nie komentujemy publicznie tych negocjacji prowadzonych przez departament obrony. Są one prowadzone z wieloma różnymi krajami. Negocjujemy, które kraje mogłyby zapewnić określone siły bezpieczeństwa, aby zapewnić bezpieczeństwo Finlandii” – powiedział.
Häkkänen nie skomentował także stanowiska Szwecji czy Norwegii w tej sprawie.
„Każdy z tych krajów będzie miał swój własny proces, który zostanie rozpatrzony przez rząd i parlament w pokojowym otoczeniu” – wyjaśnił.
Z kolei premier Petteri Orpo zauważył, że jasne jest, że kraje nordyckie są najbliższymi partnerami NATO, z którymi możliwa jest współpraca.
„Ale dla nas bardzo ważne jest również, aby inne kraje NATO zaangażowały się w obronę Laponii i całego regionu skandynawskiego” – powiedział.
Jednocześnie Häkkänen podkreślił, że celem Finlandii jest umożliwienie przybycia tam w sytuacjach kryzysowych określonej liczby żołnierzy z różnych krajów, ale nie oznacza to rzeczywistej konfrontacji militarnej.
„Chodzi o sytuacje, w których nie ma faktycznej sytuacji militarnej, ale panuje napięta atmosfera, czyli sytuacja zgodna z art. 5” – zapewnił.
Dodał, że dyskusje będą kontynuowane jesienią i zimą. Następne spotkanie w tej sprawie odbędzie się na posiedzeniu ministrów obrony w lutym.
Opr. TB, yle.fi
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!