Rosyjski MSZ twierdzi, że stoją za tym ukraińskie służby specjalne.
Pro-kremlowskie blogi propagandowe twierdzą, powołując się na rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa, że ukraińskie służby specjalne planowały zabicie Władimira Putina i ministra obrony Andrieja Biełousowa w czasie parady morskiej w Petersburgu 28 lipca z okazji święta rosyjskiej Marynarki Wojennej.
Riabkow nie ujawnia, w jaki sposób Ukraińcy planowali przeprowadzić zamach. Rosyjskie blogi twierdzą natomiast, że Putina i Biełousowa uratował… szef amerykańskiego Pentagonu Lloyd Austin.
Kiedy na kilka dni przed planowanym zamachem rosyjskie służby dostały od własnych agentów sygnał w tej sprawie, Biełousow miał jakoby zadzwonić do Austina, poskarżyć się mu i zażądać, by USA wymusiły na władzach w Kijowie zaniechanie tych działań. Tak się też stało, dzięki czemu Putin nadal żyje.
Ukraiński wywiad wojskowy nazwał rewelacje rosyjskiego MSZ całkowitym kłamstwem i zaprzeczył jakoby taki zamach był planowany. Potwierdził jedynie, że faktycznie miała miejsce rozmowa telefoniczna ministra Biełousowa z Lloydem Austinem, choć nie wiadomo o czym rozmawiali.
KAS
2 komentarzy
LTM
7 sierpnia 2024 o 08:31Ponoć putler obsrał się po same uszy 🤣🤣🤣🤣
K.K.
7 sierpnia 2024 o 18:07Putin, Biden i inni mają jednego szefa tak jak w latach 70 – ych nad NKWD i GRU trzymał łapę Andropow. To są tylko scenowe manekiny. Za plecami stoi Watykan i Jezuici. Wszystko jest już z góry zaplanowane, a idioci się grzeją myśląc, że coś zmienią.