…i doleciał. Trafił dokładnie w sam środek ekipy rosyjskiej telewizji NTW robiącej właśnie w Gorłowce propagandowy wywiad z majorem Timurem Chuzijewem i rozniósł ją w strzępy.
Jak na ironię, udzielający wywiadu major, z którego po tym artyleryjskim trafieniu niewiele zostało, był dowódcą artylerii rosyjskiej 85 Brygady zmotoryzowanej. Jak to mówią, kto czym wojuje, od tego ginie. A wywiadu będzie musiał dokończyć już na tamtym świecie, o ile kogoś to tam zainteresuje.
Wśród propagandzistów NTW także spustoszenie: operator Wadim Kożin zabity na miejscu, a prowadzący wywiad znany dziennikarz Aleksiej Iwlijew, ciężko ranny, na zawsze zostawił w ukraińskim stepie swoją oderwaną rękę.
Co prawda, do trzymania mikrofonu została mu jeszcze jedna, ale wątpliwe, by puszczano go teraz na wizję. Taki widok raczej nie wzmacniałby bojowego morale rosyjskiego narodu.
A swoją drogą za taką precyzyjną ogniową wirtuozerię ktoś powinien dostać medal. Odstrzelenie jednej z głównych rosyjskich ekip propagandowych i naczelnego artylerzysty to jakby rozbić za jednym zamachem cały batalion wroga.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!