Jak informowaliśmy, w poniedziałek 8 lipca rozpoczęły się wspólne manewry wojskowe żołnierzy białoruskiej i chińskiej armii pod kryptonimem „Atakujący Sokół”. Chińczycy i Białorusini ćwiczą na poligonie „Brzeski” pod granicą białorusko – polską.
Jak poinformował białoruski resort obrony, żołnierze chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) przybyli do Mińska 6 lipca, i w ramach zadań antyterrorystycznych będą ćwiczyć nocny desant, pokonywanie przeszkód wodnych, oraz prowadzenie walk na obszarach zaludnionych.
Manewry nie mogły przejść bez echa w Polsce. MSZ w Warszawie w wysłanym PAP oświadczeniu przekazało, że „uważnie obserwuje wieloletnią współpracę między Pekinem i Mińskiem jako czynnik o potencjalnym wpływie także na bezpieczeństwo Polski”. Podkreślono, że władze „z zaniepokojeniem przyjmują” zacieśnianie współpracy wojskowej Pekinu z Rosją i Białorusią.
Chiny nie kazały długo czekać na odpowiedź. Rzecznik chińskiego resortu dyplomacji Lin Jian skomentował sytuację. – Chiny mają nadzieję, że obie strony rozstrzygną dzielące je różnice w drodze dialogu i konsultacji na podstawie wzajemnego szacunku – powiedział.
Przedstawiciel MSZ w Pekinie zapewnił, że ćwiczenia wynikają z „normalnej wymiany wojskowej i nie są wymierzone w żaden kraj”.
Według ekspertów, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, najpierw przyjęcie Białorusi do Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW), politycznego sojuszu utworzonego z inicjatywy Chin i Rosji, a teraz wspólne manewry żołnierzy białoruskiej i chińskiej armii potwierdzają, że nie ma mowy o neutralnym i konstruktywnym stanowisku Chin wobec Rosji.
„Pekin nie będzie w stanie dalej skutecznie przekonywać, że odgrywa konstruktywną rolę w stosunku do Rosji”, skoro „bezpośrednio angażuje się w działania kraju, który podważa bezpieczeństwo Europy, i robi to na granicy państwa członkowskiego UE” – oceniła dla PAP Zsuzsa Anna Ferenczy, adiunkt Narodowego Uniwersytetu Dong Hwa na Taiwanie.
Z informacji strony białoruskiej wynika, że manewry zaplanowano na 8-19 lipca.
polsatnews.pl/PAP.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!