![Fot: media społecznościowe](https://kresy24.pl/wp-content/uploads/2024/07/protest_kobiet_Moskwa.jpg)
Fot: media społecznościowe
Raczej trudno tym kobietom współczuć. Masowe ludobójstwo im w ogóle nie przeszkadza, byle im oddali ich mężczyzn.
Kilkadziesiąt Rosjanek zgromadziło się 8 lipca przed Ministerstwem Obrony w Moskwie domagając się powrotu ich zmobilizowanych mężów i synów z wojny na Ukrainie. Żądają spotkania ministrem Andriejem Biełousowem i zapowiadają, że będą nocować przed gmachem resortu.
Kobiety podkreślają, że nie protestują przeciwko samej wojnie na Ukrainie, a jedynie przeciwko dalszemu udziałowi w niej ich mężczyzn, których „należy zastąpić nowymi kadrami”. Policja na razie nie rusza protestujących, ale zatrzymuje dziennikarzy i osoby, które przyszły poprzeć pikietujących.
Na razie zamiast ministra, kobiety zaprosił do budynku generał Siergiej Borisenko, który obiecywał im „jakieś ulgi”, ale o powrocie zmobilizowanych nie wspomniał. Oświadczyły więc, że taka odpowiedź je nie zadowala.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!