Obecnie armia ukraińska nie wykorzystuje już dronów morskich głównie do bezpośrednich uderzeń w okręty Floty Czarnomorskiej, ale do zaminowywania szlaków morskich. Dzięki tej taktyce zatopiono cztery rosyjskie okręty.
Jak podaje „The Wall Street Journal”, Rosjanie przestraszeni morskimi rejzami dronów zbudowali obszerne bariery przy wejściu do Zatoki Sewastopolskiej. Ukraińcy wymyślili więc alternatywy sposób niszczenia wrogich jednostek – instalując miny morskie.
Na dronach SeaBaby zamontowywane są specjalne cylindryczne miny, wykonane z tworzywa sztucznego, ważące około 180 kg. Trudno je znaleźć, ponieważ leżą w dnie w płytkiej wodzie. Aparaty wykorzystują czujniki akustyczne i elektromagnetyczne do wykrywania obecności jednostki. Po jej namierzeniu dochodzi do detonacji umieszczonego w nich ładunku wybuchowego.
Przez półtora miesiąca zespół ukraińskich służb wywiadowczych śledził trasy okrętów i transportu cywilnego, zanim wysłał SeaBaby w celu podłożenia dwóch min. 14 września ub. r. przez taką minę została wysadzona w powietrze korweta rakietowa „Samum”.
W ciągu następnych tygodni drony SeaBaby podłożyły około 15 kolejnych tego rodzaju min. Podczas jednego z takich rejsów dron otworzył ogień z granatnika w stronę rosyjskich okrętów patrolowych klasy „Raptor”, uszkadzając je.
11 października ub. r. duży okręt patrolowy „Paweł Dierżawin” został uszkodzon podczas wpływania do Zatoki Sewastopolskiej. Zdołał dopłynąć do portu w celu przeprowadzenia inspekcji. 13 października okręt płynął do innego portu w celu naprawy, ale uderzył w minę. Wybuchł także duży holownik płynący mu na ratunek.
Kilka dni później doszło do eksplozji na nowoczesnym okręcie odpornym na miny, jednym z dwóch znajdujących się w rosyjskiej służbie.
Ukraińskie drony morskie zmieniły losy wojny na Morzu Czarnym. Ukraina zatopiła lub uszkodziła prawie ok. 20 rosyjskich okrętów różnej wielkości przy użyciu morskich dronów. Atak ukraińskich dronów morskich doprowadził też do poważnych uszkodzeń mostu Krymskiego.
Drony morskie są stosunkowo tanie, trudne do wykrycia i obrony.
Opr. TB, wsj.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!