Po takim spustoszeniu trudno będzie się pozbierać. Na celowniku znalazło się wiele obiektów o kluczowym znaczeniu strategicznym.
Sztab Generalny Ukrainy poinformował o ogromnych stratach zadanych w czasie zmasowanego uderzenia dronów na cele w Rosji w nocy na 21 czerwca. Musiała upłynąć doba, zanim udało się je wszystkie podsumować. Wyłania się z nich obraz poważnych zniszczeń. Nie ulega wątpliwości, że atak ok. 120-tu bezzałogowców był największy od początku wojny.
Najbardziej dotkliwych szkód doznał rosyjski sektor energetyczny. Drony trafiły w 4 rafinerie: Afipską, Ilską, Krasnodarską i Astrachańską oraz petrochemię w Astrachaniu. Wcześniej poraziły skład paliw w Obwodzie Tambowskim i bazę naftową Enemska w Adygei, gdzie doszło do pięciu trafień w zbiorniki z paliwem. W kilku obiektach wybuchły duże pożary.
Te rafinerie i bazy mają kluczowe znaczenie dla zaopatrzenia w paliwo całego południa Rosji, produkują także mazut dla Floty Czarnomorskiej. „Uszkodzenie tych obiektów poważnie utrudni logistykę dostaw wroga, spowolni ją i znacznie zwiększy jej koszty, gdyż będzie on teraz musiał wozić paliwo z odległych rafinerii” – ocenia Sztab Generalny.
Ponadto drony uderzyły w rosyjskie stacje radiolokacyjne i rozpoznania radio-elektronicznego w Obwodzie Briańskim i na Krymie, w lotnisko wojskowe w Jejsku w Kraju Krasnodarskim i znajdujące się tam Centrum Szkolenia Sił Powietrznych nr 167.
Największym sukcesem było jednak trafienie w składy wojskowe irańskich dronów Shahed-136/Gerań-2 oraz koszary, centra sterowania, łączności i szkolenia ich operatorów w Kraju Krasnodarskim.
Wkrótce po ataku doszło w nich do serii wtórnych detonacji amunicji i pożarów. Według niepotwierdzonych informacji, zginęli tam wysocy rangą oficerowie i specjaliści. Wiadomo, że atak na bazy Shahedów był kombinowany – użyto zarówno dronów, jak i rakiet, których Rosjanom nie udało się strącić.
Eksperci zwracają uwagę, że najbardziej oddalonym celem nocnego ataku były oddalone o 800 km od frontu zakłady w Astrachaniu, co kolejny raz wskazuje na coraz większy zasięg ukraińskich dronów. Wojskowe blogi piszą, że armia ukraińska testuje już bezzałogowce uderzeniowe o zasięgu 2 tys. km, ale na razie brak oficjalnych informacji na ten temat.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!