Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ogłosiły konkurs na stworzenie rakiety manewrującej, która będzie kosztować tylko ok. 150 tys. dolarów.
Oczekuje się, że to posunięcie zapewni Amerykanom ogromną przewagę w hipotetycznym przyszłym konflikcie, w którym wystrzelone zostaną setki takich rakiet. Poinformował o tym portal „Defense Express”.
Na pierwszy rzut oka 150 tys. dolarów to bardzo duża kwota. Jednak w rzeczywistości są to grosze w porównaniu do tego, ile kosztują nowoczesne rakiety manewrujące. Zatem koszt jednej rakiety Storm Shadow to ponad 2 mln dolarów, a rosyjskiej Ch-101 szacuje się na co najmniej 1,2 mln dolarów.
Do udziału w projekcie, nawanym Enterprise Test Vehicle (ETV), wybrano firmy: Anduril Industries, Integrated Solutions for Systems Inc., Dynetics i Zone 5 Technologies.
Oczekuje się, że rakieta będzie miała zasięg 500 km. Uczestnicy konkursu mają tylko siedem miesięcy na złożenie prototypu gotowego do testów w locie. Z pomocą może przyjść im druk 3D. Ponadto przynajmniej część elementów zostanie stworzona w oparciu o istniejącą amunicję. Przykładowo projekt Zone 5 Technologies wyglądem bardzo przypomina słynny pocisk AGM-158 JASSM, a Dynetics stworzy prototyp na bazie bomby kierowanej GBU-69/B.
Niedawno doniesiono, że hipotetyczny pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu był testowany na pokładzie samolotu F/A-18E/F Super Hornet Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Eksperci uważają, że taka broń będzie w stanie razić cele powietrzne w odległości ponad 500 km.
Przypomnijmy również, że Amerykanie aktywnie testują obecnie obiecujący bombowiec strategiczny nowej generacji B-21 Raider.
Opr. TB, defence-ua.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!