Małe miasteczko w Obwodzie Donieckim stało się dla Rosjan Bachmutem 2.0. Miało być łatwo, „a wyszło jak zawsze”.
Po ostatecznym zdobyciu w lutym tego roku przez wojska rosyjskie ruin bronionej przez Ukraińców od początku wojny Awdijiwki, ich kolejnym celem stał się Czasiw Jar na zachód od Bachmutu. Planowali zdobyć miejscowość z rozpędu, licząc na jej pozornie trudne do obrony położenie. Minęło jednak już kilka miesięcy zażartych walk, a postępu brak. Są za to kolejne tysiące zabitych rosyjskich żołnierzy.
Jak pisze Forbes, 12-tysięczny niegdyś Czasiw Jar zamiast łatwą zdobyczą, stał się dla Rosjan pułapką, w którą Ukraińcy wciągnęli ich w ramach „wojny na wyczerpanie”. Trzy ukraińskie brygady: 41-sza, 241 OT i „prezydencka” skutecznie powstrzymują tam natarcie i „utylizują” znacznie większe siły rosyjskie: 200 Brygadę „arktyczną”, z której niewiele już zostało, 11 Brygadę Desantowo-Szturmową, 299 pułk desantowo-szturmowy i szereg innych pododdziałów, przy czym straty ukraińskie są wielokrotnie mniejsze.
Taktyka Rosjan jest prosta i do znudzenia taka sama jak niegdyś pod Bachmutem i Awdijiwką: nieustannie i za wszelką cenę przeć na piechotę do przodu coraz gorzej wyszkolonym wojskiem, z coraz mniejszym wsparciem czołgów i wozów bojowych, których brakuje coraz bardziej, bez względu na ogromne własne straty w ludziach i liczyć na to, że za którymś razem w końcu się uda.
Nie pomaga jednak ani wsparcie lotnictwa masowo odpalającego bomby kierowane KAB w pozycje ukraińskie, ani niedawne rozmieszczenie tam ciężkich rakietowych miotaczy ognia TOS-1 i TOS-2, ani podjęta na początku maja ofensywa na Charków, która miała odciągnąć część ukraińskich sił spod Czasiw Jaru, ani długotrwały deficyt amunicji po stronie ukraińskiej, który dzięki wznowieniu zachodnich dostaw został w końcu zażegnany.
Na początku tego tygodnia wydawało się już, że sukces jest blisko – Rosjanom udało się w końcu zająć pobliską wieś Kalinowo i rejon tamtejszego kanału, stanowiącego ważną część linii obrony. Ukraińcy przypuścili jednak udany kontratak, odbili wieś i przywrócili kontrolę nad kanałem.
Ukraińscy analitycy i wywiad wojskowy nie łudzą się, oczywiście, że uda się tego odcinka bronić w nieskończoność, ale na razie pułapka działa, wsysając w siebie kolejne tysiące zabitych żołnierzy wroga.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!