(Relacja Marii Chilickiej ur. w 1926 r., w Nalibokach)
Po zakończeniu II wojny światowej w 1945 r., wielu Kresowiaków osiedliło się w wiosce Gądków Mały – Klein Gandern pow. Słubice woj. Zielona Góra na Ziemi Lubuskiej.
W wiosce znajdował się „poniemiecki” drewniany kościółek z 1780 r.,(1)który był zdewastowany i zamknięty. Powybijane okna, zerwana podłoga, brak ławek i jakiegokolwiek sprzętu, który mógłby posłużyć do odprawiana nabożeństw. Za Niemców były organy ale nie wiadomo kto zabrał, z wyposażenia kościółka pozostały tylko dwa drewniane aniołki.
Mieszkańcy wioski chodzili na nabożeństwa do kościoła parafialnego w Gądkowie Wielkim – Gross Gandern.
Idąc kiedyś na stację kolejową, zatrzymał się przy mnie jadący rowerem ks. Stanisław Barański, proboszcz z Gądkowa Wielkiego i powiedział: – „kiedy wyremontujecie swój kościółek, ja bym przyjechał!”
Powiedziałam o tym sąsiadom, zebraliśmy się i podjęliśmy decyzję o remoncie. Ludzie powierzyli mi zbiórkę pieniędzy – ile kto może ! Wszystkie wpłacane datki notowałam w zeszycie.
Wpłacali mieszkańcy Gądkowa Małego i Bargowa. Nie wiem czy wszystkich pamiętam, ale wpłat dokonały rodziny:
Niekrasz, Karwalajtys, Staniuch, Wirski, Świderski, Kołodziński, Bylinowicz, Klimaszewski, Lubecki, Aleksandrowicz, Szachno, Kisiel, Hildebrand, Majdański, Sobieraj, Wacko, Przedwój, Wielądek, Jankowski, Chilicki…
Po zakup szkła jeździłam do Rzepina z Zosią Niekrasz. Kupowaliśmy farbę do malowania, koronki i materiały na obrusy i ornat dla księdza. Mój tata Józef Chilicki dał cegłę na podłogę. Teresa Wirska wyszywała szydełkiem obrus na ołtarz, my obszywaliśmy tasiemką. Mietek Staniuch malował ściany i drewniane fragmenty wnętrza. Marceli Karwalajtys zrobił dwa okna, ołtarz – stół. Potrzebne materiały gromadziliśmy na podwórzu Mieczysława Wielądka.
Po wyremontowaniu mieliśmy już swój kościółek, i nie trzeba było chodzić do Gądkowa Wielkiego. Uroczysta msza inauguracyjna odbyła się z udziałem ks. Biskupa z Gorzowa Wielkopolskiego oraz księży Stanisława Barańskiego i Władysława Ciska z kościoła parafialnego.
Obecnie kościółek został jeszcze bardziej „doremontowany”, ponieważ ze względu na walory historyczne, administracja rządowa przeznaczyła na ten cel stosowne środki.
Podczas naszego pierwszego remontu, lata 60 – te PRL-u, mieliśmy zarzut nielegalnej zbiórki pieniędzy, ale wszystko skończyło się dobrze, bez konsekwencji administracyjnych.
Kilka razy przyjeżdżała z Niemiec b. mieszkanka Gądkowa Małego p. Kostecka, która wyraziła swój zachwyt i wdzięczność za remont kościółka swoich lat dziecinnych. Opowiadała, że przed wojną administratorka z pobliskiego pałacu prowadziła chór, a na nabożeństwa uczęszczali mieszkańcy i robotnicy z majątku.
Nigdy nie zapomnę, jak pięknie śpiewała w naszym kościółku Aneta Bylinowicz!
Obecnie nabożeństwa są odprawiane dwa razy w tygodniu: – w sobotę o godz. 17.00 i w niedzielę o godz. 9.30.
Stanisław Karlik
(1) Heinz Materne Und Hans Gerlach, „Gross Gandern Und Klein Gandern“, Wittingen/Bremen 1997 r., s.135
2 komentarzy
Andrzej
10 sierpnia 2020 o 11:35Panie Stanisławie wśród nazwisk rodzin które wpłacały na konto renowacji kościoła z błędem podano nazwisko mojego Dziadka – poprawnie brzmi ono Kliszewski – nie Klimaszewski, nazwisko drugiego – Jankowski z Bargowa jest już poprawne.
Współczesny remont zakrawa na jakiś żart – start zabytkowy kościółek znajdujący się wszak pod kuratelą konserwatora zabytków , po prostu z zewnątrz obudowano czarnymi pustakami i otynkowano, poszerzając przy tym dach
Roman
15 stycznia 2023 o 20:19Jest i mój dziadek s.p.Świderski