Pistorius deklaruje w USA gotowość Niemiec do odegrania większej roli w NATO
Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych minister obrony Niemiec Boris Pistorius oświadczył, że Berlin jest gotowy wziąć na siebie większą odpowiedzialność militarną za bezpieczeństwo i wezwał Waszyngton, aby nie rezygnował ze swoich zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa w Europie.
Oświadczenie Pistoriusa padło podczas przyjęcia w siedzibie Departamentu Obrony USA, podaje „Europejska Prawda”, powołując się na DPA.
„Będziemy nadal ściśle współpracować jako partnerzy, sojusznicy i przyjaciele. Jest to ważniejsze niż kiedykolwiek na tym świecie i jestem pewien, że razem możemy wiele osiągnąć” – powiedział szef niemieckiego Ministerstwa Obrony na spotkaniu ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Lloydem Austinem.
Pistorius powiedział, że Niemcy są gotowe wnieść „większy wkład w sprawiedliwy transatlantycki podział obciążeń”.
Wspomniał o wzroście wydatków Berlina na obronność do ponad 2% PKB, przygotowaniach do stałego rozmieszczenia brygady na Litwie i przywództwie w europejskiej inicjatywie obrony powietrznej „Sky Shield”.
Szef niemieckiego Ministerstwa Obrony wezwał także do znacznego zwiększenia inwestycji w niemieckie siły zbrojne, aby wyeliminować luki, które powstały w ostatnich dziesięcioleciach.
Sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin i niemiecki minister obrony Boris Pistorius spotkali się 9 maja w Pentagonie, aby potwierdzić swoje zaangażowanie w dwustronne stosunki obronne i Sojusz NATO .
Jak czytamy w komunikacie Pentagonu, sekretarz Austin podziękował ministrowi Pistoriusowi za zaangażowanie Niemiec w obronę Ukrainy, zarówno jeśli chodzi o pomoc w zakresie bezpieczeństwa, jak i przywództwo w Grupie Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy.
Obydwaj rozmawiali także o zbliżającym się lipcowym szczycie NATO. Podkreślili potrzebę pogłębienia współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego w celu wzmocnienia naszej zbiorowej obrony i interoperacyjności w ramach NATO, a także znaczenie jedności w stawianiu czoła dzisiejszym wyzwaniom bezpieczeństwa. Sekretarz pochwalił Niemcy za wywiązanie się ze wspólnego zobowiązania NATO dotyczącego przeznaczenia w tym roku co najmniej 2% PKB na obronę.
Minister Pistorius zauważył również, że dwie niemieckie fregaty wypłynęły niedawno do Indo-Pacyfiku, co podkreśliło koncentrację Niemiec na regionie.
Spotkanie nie tylko podkreśliło trwałe partnerstwo między obydwoma narodami, ale także ich wspólne zaangażowanie w przestrzeganie wartości demokratycznych i zapewnienie bezpiecznej przyszłości obu narodom.
ba za eurointegration.com.ua
4 komentarzy
Jagoda
10 maja 2024 o 10:38Amerykanie zawsze nas Polaków zdradzali i robili w bambuko ! To żaden sojusznik ! Tuż po zakończeniu II WŚ woleli pomagać oblężonym przez sowietów SS-manom we wschodnim Berlinie. Nie byliśmy zaproszeni na wielką paradę zwycięstwa pomimo milionowych ofiar podczas gdy takie Fiji było … a nie brało udziału w wojnie ! Sprzedali nas ruskim pomimo, że gen. Anders bardzo zabiegał aby nas włączyć w 1951 roku do NATO. Dobrze się chociaż stało, że będą musieli mieć wizy do strefy Schengen bo nasi nie potrafią nawet tego wywalczyć ale za to ż(usun – red.) dają od ręki i ile chcą. Co raz bardziej rozumiem co powiedział Macron, że należy obawiać się Rosji, Chin i USA.
Mam nadzieję, że to Donald Trump zostanie prezydentem USA i zrobi porządek z hitlersynami !
TowarzyszMao
11 maja 2024 o 13:04Wy(usun. – red.) na sputnik ruski prowokatorze.Won za don.Do swoich.Do ziemianek,walonek , onuc , ogórców i samogonu.
Jagoda
11 maja 2024 o 20:30POwtarzasz się pajacu.
Jagoda
10 maja 2024 o 10:44Będę powtarzała do bólu, do Niemiec jako „sojusznika” trzeba mieć daleko idącą rezerwę. Nie wiem nawet czy słowo „sojusznik” jest tutaj uprawnione. Oficjalnie, na papierze Niemcy to sojusznik po tej samej stronie co my. Wiele faktów, o ile nie wszystkie, w ostatnich latach temu przeczy i to nie tylko Nord Stream 2. Jeden z wielu faktów. Ponieważ objęcie władzy przez PIS nie spodobało się Niemcom, władze poufnie zorganizowali szkolenie dla dziennikarzy niemieckich o tym jak mają pisać negatywnie o Polsce, tj. o kraju w który łamie się prawo, nie ma demokracji itp. Razi jednak szczególnie troska Niemiec o „dobre samopoczucie” Rosji z arogancją wobec tego samego samopoczucia wobec Polski. Gdy Rosja organizuje ćwiczenia ataku bronią atomową na Warszawę Berlin milczy, ale gdy Polska organizuje ćwiczenia obronne Berlin twierdzi, że to „prowokacja” . Tak zachowuje się sojusznik ? Nie, Niemcy nie są już sojusznikiem (jeśli kiedykolwiek były). Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za „prowokację” wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i „nie prowokować Rosji” protestami.