Według informacji przekazanych przez gubernatora obwodu charkowskiego Olega Sinegubowa, Rosjanie gromadzą siły na północ od Charkowa. W ostatnim czasie wróg zintensyfikował swoje ataki wymierzone w miasto na wschodzie Ukrainy.
Jak przypominają media, Rosja od początku pełnoskalowej agresji na Ukrainę usiłuje zdobyć Charków. W ocenie dowódcy ukraińskiej Gwardii Narodowej, Rosja potrzebowałaby jednak lat na to, by zdobyć miasto.
Wcześniej informowaliśmy o doniesieniach Instytutu Studiów nad Wojną. Eksperci przekazywali w poniedziałkowym raporcie, że Rosja przerzuciła batalion powietrzno-desantowy z frontu południowego w rejon Kurska. Tam właśnie ma powstawać nowa grupa, której celem ma być przygotowanie zakrojonego na szeroką skalę ataku na Charków.
Teraz te doniesienia potwierdzane są przez lokalne władze, które podkreślają, że „uważnie monitorują” kierunek północny. Przekazano, że wróg wznowił operacje szturmowe na wschód od Charkowa po rotacji jednostek.
Sinegubow dodał jednocześnie, że Rosjanie nie odnieśli sukcesu. Podkreślił, że podejmowane są niezbędne środki w celu przeciwdziałania ewentualnym przyszłym wyzwaniom ze strony Rosji w regionie.
Choć w ubiegłym miesiącu Financial Times ostrzegał przed możliwym atakiem Rosji na Charków w ramach kolejnej ofensywy, zachodni urzędnicy są zdania, że Rosja bez uzupełnienia wojsk nie ma szans na przeprowadzenie skutecznego ataku na Charków.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!