Sytuacja na froncie wschodnim jest bardzo trudna. Rosyjscy najeźdźcy próbują szturmować duże ośrodki miejskie Kurachowo i Pokrowsk – ostrzegł głównodowodzący armii ukraińskiej gen. Ołeksandr Syrski.
„Przez dwa dni byłem w jednostkach, które bronią kierunku pokrowskiego i kurachowskiego. To jest obecnie główny cel ataku wroga. Skoncentrował tu swoje główne siły uderzeniowe. Próbuje przerwać obronę naszych wojsk i rozwinąć natarcie na te miejscowości. Ma tam znaczą przewagę liczebną i w sprzęcie i codziennie szturmuje nasze pozycje” – przyznał Syrski.
Według niego, aby utrzymać obronę, trzeba nieustannie ogniem artylerii, dronami i wszelkimi innymi dostępnymi sposobami zadawać Rosjanom maksymalne straty, licząc na ich wyczerpanie. To powinno dać czas na formowanie i szkolenie kolejnych ukraińskich rezerw.
„Podjąłem wszystkie niezbędne środki, by wzmocnić tam obronę rezerwami, dodatkowymi rakietami, amunicją, dronami i sprzętem walki radio-elektronicznej” – zapewnia ukraiński głównodowodzący.
W języku wojskowym o „trudnej sytuacji” mówi się kiedy staje się ona naprawdę zła. Z pewnością miało na to wpływ zmniejszenie i opóźnienie zachodnich dostaw amunicji i uzbrojenia. O ile jednak zaległości te można jeszcze nadrobić, to z problemem zbyt małych rezerw osobowych władze w Kijowie muszą poradzić sobie samodzielnie.
MAB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!