Dwaj wysoko postawieni urzędnicy ukraińskiej służby wywiadowczej poinformowali, że spodziewają się rozpoczęcia nowej, dużo większej rosyjskiej ofensywy pod koniec maja.
Jak wskazują w rozmowie z niemieckim dziennikiem BILD rozmówcy, w związku z tą operacją Rosja przeprowadza rakietowe ataki na Charków i inne strategicznie ważne miasta.
Źródło w ukraińskiej armii powiedziało gazecie BILD, że obawia się ataku na Charków z udziałem od 20 tys. do 40 tys. ludzi.
„Wtedy będziemy musieli zdecydować, czy chcemy bronić północy, czy wschodu. Nie da się zrobić jednego i drugiego”,
– stwierdził.
Ponadto jeden z ukraińskich żołnierzy, który zgodził się na rozmowę pod warunkiem zachowania anonimowości, również uważa atak na Charków za najbardziej prawdopodobny scenariusz rosyjskiej ofensywy.
Jednakże Instytut Studiów Wojennych w Stanach Zjednoczonych w niedawnej analizie zauważył, że „dobrze uzbrojone siły ukraińskie prawdopodobnie będą w stanie powstrzymać natarcie Rosji”.
„Po dwóch latach Rosjanie zrozumieli, jak skutecznie wykorzystać swoje siły do operacji ofensywnych. Teraz na froncie często zrzucane są niezliczone bomby. Nie jak wcześniej – tylko na kilka małych hangarów, ale na każdy budynek, który utrzymujemy” – skomentował sytuację ukraiński oficer.
Według niego, Siły Zbrojne Ukrainy „nie mogą zrobić niczego” bez amunicji i rakiet do systemów obrony przeciwlotniczej. Obecnie ukraińscy żołnierze budują kilometrowe przeszkody przeciwczołgowe – nie tylko na południu kraju, ale także przy granicach z obwodami biełgorodzkim, kurskim i briańskim.
ba na podst. t.me/BILD_Russian
2 komentarzy
Tfu
30 kwietnia 2024 o 09:34Wiosenna ofensywa putina zamieni się w mięsny wał dziesiątków tysiecy ruskich trupów.Czego my Polacy , z całego serca im życzymy.
wojciech
30 kwietnia 2024 o 14:24To będą Czeczeńcy, Buriaci, Dagowie, Ingusze, itp.