Ukraina i Niemcy planują uruchomić kilka wspólnych projektów w dziedzinie produkcji wojskowej. W tym celu do Kijowa przybyła delegacja pod przewodnictwem niemieckiego ministra gospodarki Roberta Habecka – pisze Politico.
Koncern obronny Rheinmetall, który współpracuje z Ukrainą w zakresie dostaw i produkcji uzbrojenia, ogłosił już zamiar rozwoju przemysłu obronnego Ukrainy – fabryk konserwacji lekkich pojazdów opancerzonych i produkcji amunicji artyleryjskiej.
Jak podaje Politico, w delegacji pod przewodnictwem Habecka oprócz przedstawicieli Rheinmetall znaleźli się także przedstawiciele firmy Diehl, produkującej wyrzutnie obrony przeciwlotniczej IRIS-T, a także FAE-Group i Quantum Systems, które dostarczają pojazdy do usuwania min i drony rozpoznawcze.
„Oczekuje się, że w ciągu najbliższych kilku dni Habeck i rząd w Kijowie uzgodnią kilka niemiecko-ukraińskich projektów współpracy przemysłowej – niektóre z nich będą objęte podwyższonym poziomem bezpieczeństwa” – podaje Politico.
Również sama podróż na Ukrainę niemieckiej delegacji przebiegała w pełnej tajemnicy.
Osoby towrzyszące ministrowi gospodarki, w nocnym pociągu z Polski do Kijowa, zostały poproszone o pozostawienie telefonów komórkowych w domu oraz potwierdzenie lub zaprzeczenie swoich planów podróży – powiedział urzędnik zaznajomiony z podróżą, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ sprawa jest drażliwa.
Podróż z Niemiec rozpoczęła się wkrótce po posiedzeniu rządu w Berlinie. Potem Habeck udał się na spotkanie z ukraińską delegacją we wschodniej Polsce. Stamtąd grupa udała się nocnym pociągiem do Kijowa, gdzie dotarła we wczesnych godzinach porannych w czwartek.
W delegacji znajdują się także przedstawiciele dwóch spółek energetycznych, których zadaniem jest zdecentralizowana produkcja energii elektrycznej na Ukrainie z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii.
Anonimowy niemiecki urzędnik, który ujawnił szczegóły wizyty, zauważył, że Robert Habeck wyraził frustrację z powodu powolnego tempa zachodniej pomocy dla Ukrainy, co skłoniło go do wzięcia spraw w swoje ręce.
Opr. TB, politico.eu
1 komentarz
maksymilian
20 kwietnia 2024 o 16:35’Zapowiada się wydatna współpraca wojskowa Ukrainy z Niemcami. ’ TO JEST SZYLD, bo Niemcy nie będa nadstawaić karku, tylko chodzi o gigantyczne pieniądze, które oni mają zarobć przyo odbudowie Ukrainy. Polska nie musi podpisywać umowy, ale już teraz załatwiać interesy w Ukrainie tym bardziej, że jesteśmy tańsi od Niemców, różnice w cenie można wykorzystać na łapówki które „królują po wschodniej stronie naszej granicy.