W ostatnim tygodniu Rosji udało się zaatakować i zniszczyć Trypolską Elektrownię Cieplną na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że powodem był brak rakiet do jej obrony.
W rozmowie z PBS podkreślił, że Ukraina cierpi coraz bardziej z powodu zbyt małej liczby amunicji. Wspominając odparcie przez Izrael ataku ze strony Iranu zaznaczył, że nie byłby on w stanie dokonać tego bez wsparcia sojuszników.
Dodał, że sojusznicy dostarczają Ukrainie sprzęt, jednak wciąż istnieje poważny deficyt. Jako przykład podał właśnie atak na wspomnianą elektrownię, od której pracy zależą dostawy energii elektrycznej w obwodzie kijowskim.
Jedenaście rakiet zmierzało w jej kierunku, jednak zestrzeliliśmy tylko pierwsze siedem. Cztery kolejne zniszczyły Trypolską Elektrownię Cieplną – powiedział Zełenski.
Dodał, że powodem jest to, że Ukraina nie ma tam ani jednej rakiety. „Skończyły się wszystkie”. Wcześniej ukraiński prezydent powiedział, że kraje zachodu mogłyby wspierać jego kraj podobnie jak Izrael podczas uderzeń Iranu. Biały Dom jednak odmówił udziału bojowego w wojnie na Ukrainie.
swi/pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!