W piątek, 15 marca, premier Litwy Ingrida Šimonytė przyjęła dymisję z urzędu ministra ochrony narodowej Litwy Arvydasa Anušauskasa. Koalicja rządząca krytykuje tę decyzję podkreślając, że w obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej odejście Anušauskasa nie jest słuszną decyzją.
Dzisiaj, 15 marca, minister Ingrida Šimonytė otrzymała wniosek o rezygnacji z urzędu ministra ochrony narodowej Litwy Arvydasa Anušauskasa – czytamy w komunikacie biura prasowego rządu.
Według koalicji rządzącej, w obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej odejście Anušauskasa z urzędu ministra ochrony narodowej nie jest dobrą decyzją.
Członek Partii Wolności, Vytautas Mitalas, oceniając zaistniałą sytuację dotyczącą partnerów koalicyjnych zauważył, że „bezpieczeństwo Litwy stało się areną wyjaśniania relacji”.
Konfliktowość premiera, milczenie przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Ochrony i ministra, a nawet szyderstwa, są uwieńczeniem dzisiejszych wydarzeń – napisał Mitalas na swoim profilu na Facebooku.
Ponadto polityk dał do zrozumienia, że w danej sytuacji brakuje wyjaśnień ze strony premiera i samego ministra.
Odważni politycy wyjaśniliby to wszystko natychmiast, nie ukrywając się w krzakach do następnego dnia pracy – ostro skomentował Mitalas.
„Usunięcie” Ministra Obrony Narodowej Arvydasa Anušauskasa to podręcznikowy przykład tego, jak nie należy zmieniać kadr w rządzie – twierdzą politolodzy w rozmowie z portalem lrytas.lt.
Nie szczędzą krytyki pod adresem premier Ingridy Šimonytė, która nie wyszła w piątkowy wieczór do dziennikarzy, żeby wyjaśnić co się wydarzyło, uspokoić nastroje.
Premier Šimonytė obiecała swoje uwagi dopiero w poniedziałek, ale kiedy w sieci zawrzało od spoekulacji, że dymisja ma związek z nagłą zmianą sytuacji w zakresie bezpieczeństwa narodowego Litwy, premier w sobotę opublikowała na Facebooku post, w którym zapewniła, że wszystko jst pod kontrolą. Wyjaśniła, że jej decyzja ma związek z „oczekiwaniem, że w pozostałej kadencji rządu zrobi jeszcze więcej i szybciej niż to, co zostało zrobione do tej pory, aby Litwa czuła się bezpiecznie”.
Politolodzy przewidują, że miejsce Anušauskasa zajmie konserwatysta Laurynas Kasčiūnas. Wspominał o tym w sobotę sam Anušauskas, twierdząc, że w piątek otrzymał od premiera nieoczekiwaną propozycję zamiany mandatów i objęcia przewodnictwa w Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu (NSGK).
ba za zw.lt/lrytas.lt
1 komentarz
Wojtas
18 marca 2024 o 16:34PO z Tuskiem na czele tak się w czystkach zaczadzili że nie zauważyli przekroczenia granic. Na pewno w tej dymisji PO maczało palce. Porównał bym to do odejścia u nas Andrzejczaka przed wyborami. Że niby nie politycznie a jednak ???