Premier Czech Petr Fiala podczas spotkania w Paryżu z przywódcami państw Unii Europejskiej zdecydował się nie udostępniać sojusznikom szczegółów dotyczących dostaw pocisków na Ukrainę ze względu na obecność na spotkaniu premiera Słowacji Roberta Fico. Jak podaje czeski portal Actualne, Fiala obawiał się wycieku informacji.
Według doniesień mediów, mowa o spotkaniu przywódców europejskich w Paryżu trzy tygodnie temu, które miało na celu wymianę informacji na temat tego, w jaki sposób państwa uczestniczące mogłyby militarnie pomóc odpierającej rosyjską agresję Ukrainie.
„Fiala planował poinformować innych o dalszym przebiegu czeskiej inicjatywy poszukiwania amunicji dla Ukrainy z krajów pozaeuropejskich. Szef czeskiego rządu wiedział, że przy stole będą sojusznicy i chciał wyjaśnić pochodzenie i cenę amunicji ” – czytamy w publikacji.
Okazało się jednak, że zamiast planowanych 15 uczestników na spotkanie przybyło 25 polityków, a wśród nich znany ze swojego prorosyjskiego stanowiska słowacki premier Fico.
Kiedy Fiala dowiedział się, że Fico zasiądzie do stołu negocjacyjnego, zdecydował się zmienić swoje wystąpienie, usuwając z niego kilka punktów dotyczących czeskiej inicjatywy. Informację tę potwierdził w publikacji jeden z czeskich dyplomatów. Zaznacza się, że Fiala najbardziej newralgiczne sprawy przekazał osobno kilku uczestnikom spotkania.
„Szef czeskiego rządu nie chciał, aby strategiczne informacje na temat amunicji dla Ukrainy dotarły do rosyjskich uszu za pośrednictwem słowackiego premiera” – czytamy w publikacji.
Przypomnijmy, premier Słowacji Robert Fico wielokrotnie formułował tezy rosyjskiej propagandy, w szczególności oskarżając „ukraińskich neonazistów” o wszczęcie wojny w Donbasie.
Wcześniej Czechy zawiesiły konsultacje międzyrządowe ze Słowacją ze względu na nieporozumienia w kluczowych kwestiach polityki zagranicznej. A czeski prezydent Petr Pavel nazwał nawet słowackiego premiera „rozczarowaniem”.
Trudno oczekiwać, aby Fico zmienił swoje zdanie na temat wojny na Ukrainie, mimo że odbija się to na stosunkach z krajami sąsiadującymi, w szczególności z Czechami.
Opr. TB, www.aktualne.cz
1 komentarz
JohnyBravo
19 marca 2024 o 13:35Niechże Rosja zjeżdża z Ukrainy i NATO i ku uciesze wszystkich podłączy do siebie Węgry Słowację,Turcję i niemiecką Bawarię.