Rakiety eksplodowały bardzo blisko
W Internecie pojawiło się wideo zarejestrowane 6 marca w Odessie, przedstawiające moment uderzenia rosyjskiej rakiety w pobliżu konwoju prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W pobliżu znajdowała się delegacja z greckim premierem na czele. Według mediów rakieta eksplodowała zaledwie 500 metrów od Zełenskiego i Mitsotakisa.
Materiał opublikowały greckie media.
Jak wynika z udostępnionego materiału filmowego, atak nastąpił na terenie portu morskiego w Odessie. W tym momencie prezydencka kolumna właśnie przejeżdżała przez ten teren.
6 marca grecka gazeta Protothema napisała, że Federacja Rosyjska przeprowadziła atak rakietowy na kolumnę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Odessie.
Według gazety konwój samochodów, którym w środę, 6 marca podróżował prezydent Zełenski wraz z delegacją, znajdował się około 150 metrów od greckiej delegacji w Odessie pod przewodnictwem premiera Kyriakosa Mitsotakisa. O godzinie 10:43 (czasu polskiego) kolumna została ostrzelana przez rosyjską rakietę.
Tego samego dnia Zełenski pojawił się publicznie i skomentował atak rakietowy na jego konwój. Głowa państwa ukraińskiego poinformowała o ofiarach i rannych w Odessie.
Premier Kyriakos Mitsotakis podczas swojego przemówienia na konferencji Europejskiej Partii Ludowej w Bukareszcie przesłał Kremlowi wiadomość po tym, jak dzień wcześniej był świadkiem rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę.
Powinniśmy mieć tylko jedną wiadomość dla Kremla: nie będziecie nas zastraszać, będziemy nadal wspierać Ukrainę i jej odważnych obywateli tak długo, jak będzie to konieczne. I oczywiście pozostaniemy całkowicie zjednoczeni w tej decyzji – powiedział Mitsotakis.
Podkreślił, że UE wysyła wyraźny sygnał, że Europa nigdy nie zaakceptuje żadnego naruszenia prawa międzynarodowego, integralności terytorialnej czy zmiany granic przy użyciu siły.
2 komentarzy
Maciej
9 marca 2024 o 20:38Faktycznie , no było niebezpiecznie . Pamiętam lata temu gdy nasz Lech Kaczyński był w Gruzji ( dokładnie Południowej Osetii) to też był na niego zamach . Całe szczęście obeszło się tylko na strachu . Pozdrawiam.
Maciej
9 marca 2024 o 20:41Faktycznie istniało duże niebezpieczeństwo . Pamiętam wiele lat temu gdy Lech Kaczyński prezydent był w Gruzji to też na terytorium Południowej Osetii do niego strzelano . Pamiętajmy o tym .