Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać swoich żołnierzy do udziału w działaniach wojennych na Ukrainie – oświadczył na brieffingu 5 marca koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby.
Wskazał, że Kijów zwraca się do sojuszników o dostarczenie broni niezbędnej do przeciwstawienia się rosyjskiej agresji na pełną skalę, a nie o przysłanie ludzi.
Kirby podkreślił, że Kongres USA powinien zatwierdzić dodatkowe fundusze dla Ukrainy, „abyśmy mogli kontynuować nasze silne przywództwo i wsparcie w koalicji ponad 50 krajów, którą Stany Zjednoczone zgromadziły, aby wspierać Ukrainę” – cytuje słowa koordynatora „Europejska Pravda”.
John Kirby powołał się na słowa Joe Bidena, który od samego początku bardzo wyraźnie stwierdził, ze na polu bitwy w granicach Ukrainy nie będzie żołnierzy amerykańskich walczących.
„I wiecie co? Prezydent Zełenski o to nie prosi. On tylko prosi o środki i możliwości” – dodał przedstawiciel Białego Domu.
„I nigdy nie prosił, aby zagraniczne wojska walczyły za jego kraj. On i jego żołnierze chcą to zrobić, ale potrzebują funduszy i tu musimy im pomóc” – podsumował.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że „nie można wykluczyć ewentualnego wysłania wojsk zachodnich na Ukrainę”. Następnie dodał, że jego donośne słowa zostały dokładnie przemyślane.
Jednocześnie wypowiedzi francuskiego prezydenta wywołały negatywną reakcję rządów krajów sojuszniczych, których przywódcy pospiesznie zapewniali, że nie wyślą wojsk na wschód.
ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!