W niedzielę 25 lutego prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził zdumienie w związku z niszczeniem transportów zboża z Ukrainy w Polsce. Zaznaczył również, że tego typu działania korzystne dla Kremla, gdyż obrazki z protestów rolników są od razu wykorzystywane w rosyjskich mediach. Zełenski wezwał również polski rząd do rozwiązania problemu.
W nocy z soboty na niedzielę na bocznicy kolejowej w Kotomierzu niedaleko Bydgoszczy otwartych zostało osiem wagonów, z których wysypało się 160 ton ukraińskiej kukurydzy.
Prezydent Wołodymyr Zełenski przemawiał w niedzielę podczas forum „Ukraina. Rok 2024”, na którym podsumowano dwa lata wojny rosyjsko-ukraińskiej. Przywódca mówił m.in. o relacjach z Polską i trwającym konflikcie wokół eksportu zboża. Skomentował również incydenty niszczenia ukraińskiego ziarna poprzez wysypywanie go z pociągów towarowych.
„Ja nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi”
– przyznał Zełenski, po czym podkreślił, że tego typu działania są wykorzystywane przez rosyjską propagandę.
„Bardzo niedobrze, że gramy po ich stronie takimi faktami”
– ocenił prezydent Ukrainy.
Zełenski wyznał, że nie zdecydował jeszcze jak należy zareagować na tę sytuacją.
„Myślimy, jak to powstrzymać, ale przecież to nie dzieje się na naszym terytorium”
– powiedział.
Jednocześnie przypomniał, że na Ukrainę sprowadzane są produkty z Polski inne niż zboże. Wartość importu wynosi 1,7 mld dolarów (ok. 6,7 mld zł) miesięcznie.
„Wyobraźcie sobie miesiąc, dwa czy trzy blokowania tych towarów. Weźmy te 1,7 miliarda i pomnóżmy przez 12. Wtedy zrozumiemy, ile Polska może stracić, albo nie stracić”
– podsumował Zełenski.
Prezydent Ukrainy zaznaczył, że to polski rząd powinien jak najszybciej rozwiązać problem.
„Jest nowy premier. Ja nie mówię mu, co ma robić w swoim państwie. Ale to nie jest normalne, żeby czwarty raz wysypywać zboże. Służby bezpieczeństwa, policja, straż graniczna – wydaje mi się że jest wystarczająco dużo możliwości, gdyby tylko były chęci”
– mówił Zełenski.
Do wspomnianego incydentu odniósł się w mediach społecznościowych wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Polityk poinformował, że zboże zmierzało do portu w Gdańsku, skąd miało trafić do innych krajów, a to już
„czwarty przypadek wandalizmu na polskich stacjach kolejowych. Jak długo rząd i polska policja będą pozwalać na ten wandalizm? Po raz kolejny wszystkie te produkty rolne są przewożone w zapieczętowanych wagonach i przewożone tranzytem do innych krajów. My ściśle przestrzegamy prawa. A wy?”.
RES na podst.: ukrinform.net; twitter.com
2 komentarzy
qumaty
26 lutego 2024 o 08:22Zełeński albo udaje głupiego albo naprawde jest głupi. Już chłopinie wyjaśniam. Ukraina ma już odblokowane porty. Ślą miliony ton zbóż w świat, argument więc, że „walczą o życie” jest już tylko moralnym szantażem bez pokrycia. Mimo to paru ichnich agrooligarchów postanowiło skorzystać z okazji (i naiwnej głupoty UE) i upchać u nas i sąsiadów trochę swoich produktów rolnych (bo blisko i ceny lepsze). Świadomie i z premedytacją psują obecnie stosunki z Polską widząc w wojnie okno możliwości i mówiąc wprost mając głęboko w poważaniu strategiczne i długofalowe racje swojego kraju. Zełeński jest zatem ślepy czy głupi? Czy może coś mu z tego kapie? Wojna wojną, ale jak mu się wydaje że „pomoc Ukrainie” to spełnianie jego kaprysów i szantaży to chyba słabo Polaków zna. Do czerwca blokady i wysypywanie ich produktów będą zatem codziennością. I dobrze. W nowej umowie UE uwzględnia już zastrzeżenia min. Polski więc problem się częściowo rozwiąże. Nauka z tego taka że Ukraińcy i ich dyplomacja działają dalej w stylu sowieckim i trzeba bez żadnych wahań twardo sprowadzać ich w negocjacjach na pozycje dla nas akceptowalne i nie bać się spięć. Innego języka nie rozumieją.
Wieslaw
26 lutego 2024 o 18:10Ze oligarchowie zarabiaja to fakt, ze niewiele pieniedzy wraca do Ukrainy to drugi faktale ze my Polacy sprzedajemy Ukraincom miesiecznie towaru na ok.7miliardow zlotych to tez fakt.
Przemieszkalem na Ukrainie wiele lat i wiem ze w ukrainskich sklepach absolutnie wszystkich branzy, polskich towarow jest ok.70%.
Ja nie wiem kto tutaj robi biznes bo napewno nie Ukraincy.