Rada Ministrów Spraw Zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej przyjęła 19 lutego specjalne oświadczenie w sprawie sytuacji na Białorusi.
Potwierdza się w nim niezachwiane poparcie UE dla dążeń narodu białoruskiego do wolnej, demokratycznej, suwerennej i niepodległej Białorusi, będącej częścią pokojowej i dostatniej Europy.
Komentując to oświadczenie, Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Joseph Burrell powiedział:
Białoruś nadal zajmuje ważne miejsce w agendzie UE. Potępiamy łamanie praw człowieka przez reżim Łukaszenki i bezprecedensowy poziom represji w przededniu nadchodzących wyborów. Winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Solidaryzujemy się z narodem białoruskim i nadal jesteśmy zdeterminowani zmobilizować wszystkie instrumenty w celu wsparcia jego dążeń do pokoju i demokracji.
W swoim oświadczeniu Rada szefów spraw zagranicznych państw UE wyraża głębokie zaniepokojenie pogorszeniem się sytuacji praw człowieka na Białorusi. Zdecydowanie potępia trwającą kampanię prześladowań i zastraszania wobec wszystkich warstw białoruskiego społeczeństwa, bezprecedensowy poziom represji i ograniczeń w udziale w życiu politycznym, które podważają potencjał zapewnienia uczciwości i legitymizacji wyborów parlamentarnych i lokalnych zaplanowanych na 25 lutego 2024.
Rada wyraża także głębokie zaniepokojenie działaniami reżimu Łukaszenki, które wpływają na tożsamość narodową Białorusi, i potwierdza swoje zaangażowanie we wspieranie i promocję języka i kultury białoruskiej.
Ponadto Rada zdecydowanie potępia wsparcie, jakiego reżim na Białorusi w dalszym ciągu zapewnia Rosji w wojnie z Ukrainą, i wzywa Białoruś, aby powstrzymała się od takich działań i wypełniła swoje zobowiązania międzynarodowe.
Rada przypomina Unii Europejskiej o jej zobowiązaniu do przekazania 3 miliardów euro przyszłej demokratycznej Białorusi w ramach kompleksowego planu wsparcia gospodarczego (przyjęty w maju 2021 – red.).
„Przyszła demokratyczna Białoruś ma swoje miejsce w europejskiej rodzinie” – podkreślono w oświadczeniu.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas oficjalnego spotkania w Brukseli wystąpił w imieniu kilku krajów. Minister porównał sytuację za naszą wschodnią granicą, odgrodzoną zaporą, z sytuacją w Polsce sprzed 40 lat.
W imieniu kilku krajów zabrałem głos w sprawie Białorusi, gdzie też mają mieć miejsce fejkowe wybory. Wszyscy pamiętamy, że ostatnie wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Wszyscy pamiętamy, że fala represji w Białorusi nie opada. To są, w proporcji do ludności, gorsze represje niż u nas za stanu wojennego. Przypominam, dzisiaj jest i w Rosji i w Białorusi więcej więźniów politycznych, niż za Leonida Breżniewa w Związku Radzieckim
– podkreślił Radosław Sikorski.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową minister przypomniał, że na Białorusi mają się odbyć wybory, i również będą one sfałszowane, tak jak poprzednie w 2020 roku.
Sikorski zwrócił uwagę, że w kraju rządzonym przez Łukaszenkę wciąż nie opada fala represji (po wyborach), a ich skala jest tak duża, że „w proporcji do ludności” są one na skalę większą, niż w Polsce w czasie stanu wojennego.
„Przypominam, dzisiaj jest i w Rosji i w Białorusi więcej więźniów politycznych, niż za Leonida Breżniewa w Związku Radzieckim – podkreślił Radosław Sikorski.
ba za PAP/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!