Zakłócenia w działaniu Internetu, do których doszło w Rosji we wtorek 30 stycznia wieczorem, mogły być największe w historii – ocenia Radio Swoboda. Przez kilka godzin użytkownicy Internetu w Rosji, a także za granicą, nie mogli otworzyć setek stron internetowych i aplikacji.
Nie działały serwisy rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, największego banku detalicznego Sbierbank, serwisu VKontakte – odpowiednika Facebooka, a także portalu Gosusługi, przez który Rosjanie załatwiają sprawy urzędowe. Skargi na funkcjonowanie Internetu napływały nie tylko ze wszystkich regionów Rosji, ale i od internautów przebywających za granicą.
Rosyjskie Ministerstwo Rozwoju Cyfryzacji oznajmiło, że zakłócenia związane są z problemem technicznym związanym z zestawem rozszerzeń do protokołu DNS (technologią DNSSEC) – podał portal „The Moscow Times”. Problemy trwały przez kilka godzin.
Według Radia Swoboda część ekspertów zaznacza, że władze rosyjskie od dawna mówiły o planach przeniesienia wszystkich internautów na krajowy serwer DNS i być może właśnie ten proces się odbywa. Jednocześnie w ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o pewnych zakłóceniach w działaniu sieci 4G w kilku regionach Rosji, spowodowanych – być może – dostrajaniem przez armię sprzętu służącego do obrony przeciwlotniczej.
Przypomnijmy, iż niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Rosja zakazała używania zachodnich mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram i WhatsApp. Zakaz można jednak łatwo obejść, używając serwisów VPN. Niebawem taka możliwość ma zniknąć.
RES na podst. svoboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!