Co ustalono po 24 godzinach od katastrofy rosyjskiego samolotu transportowego Ił-76 w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodskim, który według strony rosyjskiej miał przewozić ukraińskich żołnierzy pojmanych przez okupantów. Mieli zostać wymienieni na rosyjskich jeńców.
Dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Mykoła Olesczuk komentując fakt strącenia Ił-76 zauważył, że Ukraińcy mają prawo trafiać we wroga tam, gdzie się tego nie spodziewa.
„Siły Powietrzne robią wszystko, aby dopaść wroga zarówno na niebie, jak i na ziemi. Czytacie nasze raporty. Wiele rosyjskich samolotów i załóg już nigdy nie będzie w stanie terroryzować naszych ludzi. Są niszczeni. Mamy coraz więcej narzędzi i możliwości dotarcia do wroga tam, gdzie się tego nie spodziewa” – napisał dowódca w Telegramie.
Zwrócił uwagę, że 24 stycznia rosyjska propaganda rozesłała do odbiorców zewnętrznych strumień fałszywych newsów, które miały zdyskredytować Ukrainę w oczach społeczności światowej.
„Cel jest oczywisty – chcą zmniejszyć międzynarodowe wsparcie dla naszego państwa. To się nie uda. Ukraina ma prawo się bronić i niszczyć środki ataku powietrznego agresora” – wyjaśnił Olesczuk.
Rankiem 24 stycznia w obwodzie biełgorodskim rozbił się wojskowy samolot transportowy Ił-76. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że leciał z lotniska pod Moskwą do Biełgorodu, a na pokładzie znajdowało się 65 ukraińskich jeńców wojennych, którzy mieli zostać wymienieni na rosyjckich, 3 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa w eskorcie i 6 członków załogi. Jeńcy mieli zostać przewiezieni do punktu kontrolnego w Kolatiłowce na granicy z Ukrainą. Na poparcie tej tezy kilka rosyjskich prorządowych kanałów Telegram podało, że wymiana miała nastąpić 24 stycznia, na granicy obwodu biełgorodzkiego, ale „SZU udaremniły go atakiem na Ił-76”. Według Rosjan, samolot został zestrzelony przez amerykańskie lub niemieckie rakiety Patriot lub IRIS-T.
Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że rosyjskie radary zarejestrowały wystrzelenie dwóch ukraińskich rakiet z obwodu charkowskiego. Do miejsca, w którym rozbił się samolot, jest około 100 km. Eksperci wojskowi wyrażali także opinie, że ataku mogła dokonać nie tylko obca rakieta, ale także rakieta kompleksu S-300, powszechnie używana przez Rosję i Ukrainę: może latać na odległość do 200 km.
Poseł Kartopołow oświadczył także w Dumie Państwowej, że były dwa samoloty: jeszcze jeden rzekomo leciał za zestrzelonym Ił-76 z 80 jeńcami wojennymi, ale „udało się go zawrócić”.
Zaraz potem szef Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Rosji Leonid Słucki powiedział, że ukraińskie wojsko „nie pierwszy raz uderza we własny naród” i że władze w Waszyngtonie i Brukseli ponoszą w równym stopniu odpowiedzialność za „egzekucję” jeńców wojennych w powietrzu”. Natomiast przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin powiedział, że Duma Państwowa przygotuje wystąpienie do Kongresu USA i niemieckiego Bundestagu, „aby posłowie wreszcie przejrzeli, kogo finansują (w Kijowie)”.
Ministerstwo Obrony Ukrainy przez kilka godzin informowało, że nie może jeszcze potwierdzić, że przyczyną zestrzelenia rosyjskiego wojskowego samolotu transportowego Ił-76 pod Biełgorodem był atak Sił Obronnych Ukrainy.
Dopiero w środę wieczorem swoje oświadczenia wydały Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) i Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ministerstwo Obrony Narodowej przyznało, że 24 stycznia miała nastąpić wymiana więźniów między Rosją a Ukrainą, ale do niej nie doszło.
„W tej chwili nie mamy dokładnych i wyczerpujących informacji o tym, kto dokładnie i w jakiej liczbie znajdował się na pokładzie samolotu” – podało Ministerstwo Obrony Ukrainy.
Resort zauważył, że Ukraina ze swojej strony dopełniła wszelkich ustaleń związanych z przygotowaniem wymiany: terminowo dostarczyła rosyjskich więźniów we wskazane miejsce, gdzie byli bezpieczni. MO zauważyło, że zgodnie z porozumieniami strona rosyjska miała zapewnić bezpieczeństwo ukraińskim jeńcom. Jednocześnie strona ukraińska nie została poinformowana „o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej w rejonie miasta Biełgorod w określonym terminie, jak to miało miejsce wielokrotnie w przeszłości” – poinformowało ministerstwo.
Kilka godzin później rosyjska propagandzistka i redaktor naczelna RT Margarita Simonian opublikowała listę osób, które rzekomo znajdowały się na pokładzie rozbitego Ił-76.
Dziennikarze ukraińskiej służby „Radio Swaboda” ustalili nazwiska sześciu członków załogi samolotu. Śmierć co najmniej trzech z nich potwierdzili ich najbliżsi.
Ani twierdzenie, że samolot przewoził więźniów, ani twierdzenie, że samolot został zestrzelony przez SZU i obce rakiety, nie zostało jeszcze potwierdzone przez niezależne źródła ani dane śledzenia.
Dziennikarze BBC pokazali wideo z momentu katastrofy dwóm ekspertom wojskowym: Markowi Cansianowi, starszemu doradcy w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) w Waszyngtonie oraz Christopherowi Petrovowi, ekspertowi firmy Janes specjalizującej się w wywiadzie wojskowym.
„Można zauważyć, jak samolot traci wysokość, po czym pojawia się kula ognia” – powiedział Cansian. Dodał, że widoczny na niebie słup dymu „przypomina eksplozję”.
Petrov zauważył, że materiał filmowy przedstawiający spadanie samolotu „pokazuje uszkodzenia, jakie [odniósł] przed katastrofą”. Biegły wyraził także opinię, że na jedną lub dwie sekundy przed katastrofą na pokładzie Ił-76 wybuchł pożar. Zdaniem Pietrova smuga dymu „może sugerować wystrzelenie rakiety ziemia-powietrze”, ale nie można tego jeszcze stwierdzić z całą pewnością.
Rusłan Lewiew, założyciel Zespołu Wywiadu ds. Konfliktów, powiedział w komentarzu Bildowi , że „chmura” dymu na niebie widoczna na nagraniu „bardzo przypomina eksplozję rakiety przeciwlotniczej”. Zdaniem Lewiewa obie strony – Rosja i Ukraina – miały techniczną możliwość zestrzelenia samolotu. Jednak na razie, jego zdaniem, jest przedwczesne, aby wyciągać ostateczne wnioski.
Wieczorem 24 stycznia prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosjanie „igrają z życiem ukraińskich więźniów, uczuciami bliskich i emocjami naszego społeczeństwa”. Według niego Kijów będzie nalegał na międzynarodowe śledztwo w sprawie tej katastrofy.
W sieciach społecznościowych pojawiły się nagrania z miejsca katastrofy. Nie widać dziesiątek zabitych ani nawet fragmentów ciał, o których mówi rosyjska propaganda. Film nakręcił kremlowski kanał telewizyjny Russia Today, którego redaktorką naczelną jest Margarita Simonian.
Russian Il-76 airlifter crashed in Belgorod region of Russia, Russian media report.
There has been no official information.
Ukrainian Defense Ministry cannot confirm at the moment whether the aircraft has been shot down by Ukrainian Defense Forces – information is being… pic.twitter.com/Cev5nrZYSr
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) January 24, 2024
ba za nashaniva.com/apostrf.ua
5 komentarzy
biruba
25 stycznia 2024 o 11:52Rosja nigdy prawdy nie powie – chyba że się pomyli. Sprawa jest dziwnie opisana co świadczy o tym że Rosja coś ściemnia. Wysłali dwa samoloty z Ukraińskimi jeńcami z Moskwy? Mając świadomość tego jak Rosjanie traktują ukraińskich jeńców, prędzej bym uwierzył że przyjadą z łagru bydlęcymi wagonami – a nie samolotem. Jestem w stanie wyobrazić sobie że tych 65 jeńców już dawno nie ma i zostali zamordowani podczas przesłuchań i tortur… zaś Rosja skorzystała z „okazji” strącenia ich samolotu transportowego przez SZU, „zamieniając” transport rakiet na transport jeńców.
jak w Buczy
25 stycznia 2024 o 13:59typowe dla Ukraińców – zestrzzelić swoich i zwalic na Rosjan
ktos
26 stycznia 2024 o 12:29ale masz wyprany mozg. Chyba za duzo sputnika i Russia Today. Pewnie w Katyniu tez sie Polacy sami zastrzelili? A 17.09.1939 ZSRR ochraniala tereny Polski przez 3 Rzesza?
hihi
26 stycznia 2024 o 12:32Czyli jak Ukraina zestrzewiluje samolot wroga lecacy w terenie przygranicznym i bedacy samolotem wojskowym to jest terroryzm? No bez jaj. Teraz niby okazuje sie ze wiezniowie nim lecieli, tylko czemu 5 cial przewieziono do szpitali? Akurat tyle ile ma zaloga samolotu. No i jak sie wiezie ladunek wiezniow do wymiany to sie o tym druga strone informauje wlasnie po to zeby takiej akcji nie bylo. Mam wierzyc ze Rosjanie zapomnieli?
Za to czekam teraz na absudralne informacje ze Ukraincy strzelaja do czolgow rosyjskich w ktoryc hznajdowali sie jency wiezieni na wymiane…