Podpułkownik Igor Trifonow – były szef departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Jekaterynburgu zginął w „specjalnej operacji wojskowej”, czyli w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wcześniej został skazany na ponad dziewięć lat pozbawienia wolności, a pod koniec 2023 roku wyruszył na wojnę, aby „udowodnić, że jest niewinny”. Poległ niedługo później, a o jego śmierci rodzina dowiedziała się dopiero… w tym tygodniu.
„Igor Trifonow, były szef departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Jekaterynburgu zginął w strefie «specjalnej operacji wojskowej»”
– poinformowała jego prawniczka Olga Kezik, której słowa cytuje rosyjski dziennik „Kommiersant”.
Według niej Trifonow miał zginąć pod koniec 2023 roku. Jego rodzina została jednak o tym poinformowana dopiero w tym tygodniu.
W listopadzie 2023 roku Trifonow wyjechał na wojnę. Udział w niej miał umożliwić mu ułaskawienie. Jak tłumaczyła Olga Kezik
„chciał udowodnić ojczyźnie, że jest niewinny”.
Zgodnie z jej słowami, zginął wkrótce po wysłaniu na front, jednak jego żona dowiedziała się o tym fakcie we wtorek 2 stycznia br.
„Rodzina Igora Trifonowa zamierza udowodnić, że nie brał on udziału w przestępstwie, za które został skazany”
– przekazała prawniczka.
Skarga kasacyjna ma zostać rozpatrzona 10 stycznia br. przez Sąd Kasacyjny w Czelabińsku.
Rosyjski dziennik „Kommiersant” podaje, że w sprawie Igora Trifonowa już wcześniej zmieniany był wyrok – w marcu 2023 roku sąd skrócił czas jego pobytu w kolonii karnej z dziewięciu i pół roku do dziewięciu lat i czterech miesięcy…
RES na podst.: kommersant.ru; X
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!