Zatopienie przez wojska ukraińskie okrętu desantowego „Nowoczerkask” na tymczasowo okupowanym Krymie rozwścieczyło rosyjskiego dyktatora Putina, w związku z czym na półwysep wysłano agentów sił bezpieczeństwa, aby zbadali, co się stało.
Według agentów ruchu partyzanckiego „ATESZ” duża ich grupa udała się dziś wieczorem do Teodozji, aby zbadać okoliczności zniszczenia „Nowoczerkaska” i okrętu szkolnego „UTS-150”. Oczekiwany jest przyjazd z Moskwy agentów FSB (grupa dochodzeniowo-operacyjna „sztabu antyterrorystycznego”), kontrwywiadu, prokuratury, komisji z ministerstwa obrony, a także szefów różnych struktur.
„ATESZ” informuje także, że od wczoraj w całym mieście trwają obławy na mieszkańców, zabierane są im smartfony, przeszukiwane są domy i trwają poszukiwania osób, które mogły naprowadzić na cel ukraińskie rakiety.
„Donoszą, że Putin jest wściekły z powodu zniszczenia okrętu desantowego „Nowoczerkask”. Wydano rozkaz ukarania sił obrony powietrznej Krymu. Oczekuje się, że wielu dowódców zostanie usuniętych i wysłanych na front do oddziałów szturmowych. Tak naprawdę pozbywają się ich. Sytuacja u Rosjan przedstawia się następująco: Oprócz naprowadzających [ukraińskie rakiety – red.] spośród mieszkańców Teodozji, okupanci mają problemy z identyfikacją zachodnich rakiet manewrujących typu Storm. Mimo to dowódcy wojskowi odpowiedzialni za obronę powietrzną meldują, że nie ma z nimi żadnych problemów” – poinformowali partyzanci.
Przypomnijmy, w nocy 26 grudnia Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły w porcie w Teodozji rosyjski okręt desantowy „Nowoczerkask”.
Według rosyjskich mediów na pokładzie statku było 77 członków załogi, z czego 33 zaginęło, 23 zostało rannych, a jeden zginął.
Doniesiono również, że na pokładzie okrętu znajdowały się rakiety „Kalibr” i kierowane bomby lotnicze, które uległy detonacji, co doprowadziło do praktycznie całkowitego zniszczenia jednostki.
Według sekretarza prasowego Sił Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy Dmytro Płetenczuka w czasie ataku na pokładzie „Nowoczerkaska” mogło znajdować się około 80 osób. Dlatego też, biorąc pod uwagę charakter zniszczeń, zabitych Rosjan jest znacznie więcej, niż twierdzą władze okupacyjne Krymu.
Opr. TB, t.me/atesh_ua/3074
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!