Wśród ukraińskich sił frontowych rośnie niepokój w związku z malejącymi dostawami broni i amunicji oraz oznakami słabnięcia zaangażowania partnerów międzynarodowych. Poinformowała o tym gazeta „Independent”.
Ukraińska armia obawia się, że rosyjskie siły okupacyjne mogą przebić się przez jej linie w rejonie Awdijiwki i opanować miasto w ciągu kilku dni, chyba że Stany Zjednoczone zobowiążą się do zapewnienia większej pomocy. Intensywne walki o miasto nie ustają, wróg ostrzeliwuje je co godzinę.
„To bardzo trudna sytuacja, bardzo skomplikowana, ale chłopaki z Sił Obronnych dają sobie radę” – zauważył w komentarzu do publikacji Witalij Barabasz, szef administracji wojskowej Awdijiewki.
Według niego w Awdijiwce jest teraz bardzo gorąco. Podkreślił, że Ukraina pilnie potrzebuje dodatkowej pomocy w utrzymaniu miasta.
„W ciągu ostatnich pięciu dni wróg aktywnie wykorzystał kilkudziesiąt sztuk sprzętu wojskowego. Nasze wojsko pali ten sprzęt, prawie wszystko zostało zniszczone. Wróg napiera z prawie 16 kierunków wzdłuż linii obrony Awdijiwki. Najważniejszymi celami ich ataki są Koksownia w Awdijewce i Stepowoje oraz oczywiście kierunek na Pierwomajsk, Opytnoje, Wodjanoje, skąd próbują przebić się ze skrzydeł” – wyjaśnił Barabasz.
Dodał, że wojska ukraińskie na całym froncie najbardziej potrzebują teraz jak największej ilości amunicji 155 mm oraz większej ilości HIMARSÓW.
Z kolei rzecznik ukraińskiej 47. Oddzielnej Brygady Zmechanizowanej, która utrzymuje północne obrzeża Awdijiwki, Dmytro Łazutkin, powiedział reporterom, że nie jest tajemnicą, że to właśnie dostawy broni z Zachodu pozwoliły jego wojsku przeciwstawić się atakowi Rosjan.
„Oczywiście pomoc Zachodu jest bardzo ważna. Nasza brygada walczy głównie zachodnim sprzętem, mamy Bradleye, mamy działa samobieżne Paladin, amunicja do nich jest niezwykle ważna, aby nasze wojsko mogło skutecznie prowadzić działania bojowe. W tej chwili w Awdijiwce jest co bronić i istnieją potężne środki, aby zapobiec agresywnemu posuwaniu si wroga” – powiedział.
Wojskowy dodał, że Ukraina mierzy się w Awdijiwce z bezwzględnym wrogiem, a wojska rosyjskie nawet nie zatrzymują się, aby zabrać ciała swoich żołnierzy – są nimi usłane pola od ścian koksowni w Awdijiwce aż do stacji kolejowej we wsi Stepowoje.
Inny wyższy rangą dowódca ukraiński, który prosił o zachowanie anonimowości, powiedział, że siły broniące Awdijiwki mają wystarczającą ilość amunicji, aby przetrwać na obecnych pozycjach, ale niewystarczającą, aby zmusić Rosję do zaprzestania działań w przypadku eskalacji sytuacji.
„Niektórych rzeczy nie da się przewidzieć. Przykładowo Rosjanie zaczęli używać nowych wersji rakiet S-400 do uderzania w cele naziemne w Kijowie, co oznacza, że potrzebujemy więcej rakiet Patriot, niż wcześniej oczekiwaliśmy. (…) Ta wojna stała się wojną na wyczerpanie i musimy przez jakiś czas utrzymać linię frontu, aby wygrać” – wyjaśnił.
Wojskowy zauważył, że teraz Ukraina naprawdę zależy od międzynarodowego wsparcia. Mowa tu w szczególności o pomocy ze strony USA, Wielkiej Brytanii, krajów UE i Korei Południowej.
„Oczywiście nie oznacza to, że bez pomocy z zewnątrz zaprzestaniemy walki. Mamy zbyt wiele przykładów przed oczami, aby wiedzieć, że ta wojna to ludobójstwo i nikt tutaj nie chce, aby jego miasto podzieliło los Buczy czy Mariupola. Tu chodzi tylko o liczbę strat, jakie poniesiemy w naszej walce” – stwierdził.
Zawartość najnowszych pakietów pomocowych dla Ukrainy wskazuje na zmianę strategii wojskowej. W szczególności najnowszy pakiet wsparcia USA obejmuje bariery ochronne HESCO, duże ilości amunicji i uzbrojenie do wysadzania umocnień.
Opr. TB, www.independent.co.uk
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!