Prokuratura przeszukała siedzibę niemieckiej firmy WWSemicon, podejrzanej o dostarczanie do Rosji elektronicznych komponentów, służących m.in. do produkcji nowoczesnej broni.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy, pomimo licznych sankcji, nadal bowiem funkcjonuje
– relacjonuje portal Tagesschau.
Do Rosji po mimo nałożonych sankcji, w ostatnich miesiącach trafiły tysiące dostaw komponentów mikroelektronicznych, takich jak tranzystory, układy scalone czy mikroczipy.
Rosyjski sektor wojskowy, zdaniem zachodnich ekspertów, nadal zależny jest od technologii zachodniej i zaopatruje się w wojenne technologie za pośrednictwem firmy Compel, której „powiązania rozciągają się od Moskwy, przez Hongkong, po Słowację i Niemcy.
Zlokalizowany w Moskwie Compel jest jednym z największych pośredników w handlu komponentami elektronicznymi w Rosji.
Firma oficjalnie zaopatruje sektor cywilny, jednak z ustaleń niemieckich i brytyjskich ekspertów wynika jednak, że Compel zaopatruje także firmy, ściśle współpracujące z rosyjskim przemysłem obronnym.
W lipcu 2023 roku USA umieściły tę firmę na liście sankcyjnej, ale Unia Europejska tego nie uczyniła.
Compel utrzymuje bliskie relacje z Europą, w tym z niemieckim dostawcą WWSemicon GmbH. Dowodem są dokumenty celne, potwierdzające dostawy tysięcy komponentów elektronicznych.
Ukraińscy śledczy stwierdzili obecność niektórych z nich w pozostałościach rosyjskiej broni, m.in. w dronie rozpoznawczym Orlan-10 oraz rakietach manewrujących typu Kh-101 czy Iskander-K, będących najnowocześniejszymi elementami systemów uzbrojenia rosyjskiej armii.
Do Rosji z Niemiec niektóre części i komponenty trafiały do czerwca 2023 roku
– podkreśla Tagesschau.
WWSemicon oświadczyła, że wstrzymała dostawy do firmy Compel przed wprowadzeniem sankcji, zatem w momencie eksportu dostawy były legalne.
„Tak naprawdę większość dostaw niewątpliwie nie naruszyła unijnych sankcji. Ale często właśnie w tym tkwi problem”
– podkreśliła ekonomistka Elina Rybakowa z Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej.
Jednak oprócz legalnego eksportu, w rosyjskich danych celnych ujawniono również dostawy z WWSemicon grup produktów, znajdujących się na liście sankcyjnej UE.
Przesyłki takie, trafiające do Compel za pośrednictwem dystrybutorów ze Słowacji i Litwy, zawierają towary, których sprzedaż, eksport i dostawa do Rosji jest zabroniona.
Sprawą zajęły się niemieckie służby celne oraz prokuratura z Monachium, która w ostatnich dniach przeszukała siedzibę firmy WWSemicon i wszczęła śledztwo, nie podając na razie więcej informacji.
Eksperci podkreślają, że trasy dostaw do Rosji często są skomplikowane, przebiegając nierzadko przez kilka krajów.
W przypadku Compel i WWSemicon jest to m.in. Hongkong, który to „stał się ważną bramą dla objętych sankcjami technologii z Zachodu, od czasu wprowadzenia sankcji UE” – podobnie jak Chiny i Turcja.
Jak przypomina Tagesschau, to Niemcy zablokowały nałożenie sankcji na państwa trzecie podczas negocjacji w sprawie 11. pakietu sankcji Unii Europejskiej.
„Eksperci pozostają zgodnie, że nawet najsurowsze sankcje są bezużyteczne, jeśli państwa członkowskie UE nie poczynią ogromnych postępów w ich egzekwowaniu”
– podsumował niemiecki portal.
RTR na podst. TVP Info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!