A może masło sardelowe?
Warto dodać, iż nieoceniona, najpopularniejsza w przedrewolucyjnej Rosji książka kucharska Jeleny Iwanownej Mołochowiec „Prezent dla młodych gospodyń domowych lub sposób na zmniejszenie kosztów gospodarstwa domowego” (Moskwa 1861) proponuje do tego typu wybornej polędwicy jako dodatek także masło sardelowe! Przysmak ten, mimo egzotycznej nazwy, wykonuje się dość prosto:
„Ćwierć kilo sardeli wypłukać, utłuc w moździerzu, zmieszać z pół kilo roztopionego masła, trzeć do białości; przetrzeć przez sito, podawać do mięsa. Przechowywać w chłodnym miejscu 2–3 tygodnie”.
Jelena Mołochowiec daje też znakomite wskazówki „z epoki”, jak ogólnie postępować z wołowiną na befsztyki:
„Żeby befsztyk był miękki soczysty, trzeba brać mięso na 3 – 4 dni po uboju; bierze się polędwicę, albo krzyżową brzeżną, można i kotlet brać – po umyciu befsztyk położyć na czystej ściereczce, żeby dobrze osuszyć – zbić lekko metalowym zbijaczem albo drewnianym, uformować, posolić, smażyć bardzo prędko na dużym ogniu, na rozgrzanej dobrze przedtem patelni, żeby mięso szybko się zrumieniło i nie puściło soku, masła brać niewiele, tyle ażeby dno patelni nie było suche. Jak tylko befsztyk się zrumieni z dwóch stron, już jest gotów, ale jeśli się chce więcej wysmażony, dosmażyć na wolnym ogniu, bo nie każdy je krwawy befsztyk – przycisnąć nożem, jeśli krwi nie widać, podawać na wygrzanym półmisku, dlatego smaży się mniej więcej 7–15 min. Befsztyk smaży się najlepiej na emaliowanej patelni albo na niklowej, aluminiowej, nigdy na miedzianej ani żelaznej”.
Romantyk François René de Chateaubriand, wielki przyjaciel naszej Ojczyzny („Polacy, ci Francuzi Północy!”), nie świadom, iż jego nazwisko zapisze się w dziejach świata bardziej jako patrona wołowego kotleta niż autora czy polityka, jednak proroczo w swych „Pamiętnikach zza grobu” zauważył:
„Prawdziwe szczęście niewiele kosztuje; jeżeli jest drogie, niedobrego jest rodzaju”.
I choć chyba akurat nie miał na myśli szczęścia wynikającego z rozkoszy stołu, to należy pamiętać, iż na pół kilo polędwicy wołowej od czasu do czasu warto sobie pozwolić!
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!