„Bitwa morska” na Krymie trwa: w Sewastopolu eksplodował okręt przeciwminowy
W okupowanym Sewastopolu prawdopodobnie wysadzony został trałowiec „Władimir Kozycki”. Jednostka ta przeznaczona jest min. do poszukiwania min morskich. Media podały, że z maszynowni wydobywał się dym. Do statku podprowadzono holownik i przeciągnięto go w kierunku Zatoki Streleckiej.
Kolejny statek przeciwminowy „Władimir Kozicki” „dymił” w piątek na zewnętrznej redzie Zatoki Sewastopolskiej.
Jak poinformował kanał Telegramu Krymski Wiatr, zadaniem najnowszego hydrograficznego okrętu przeciwminowego „Włodzimierz Kozicki” projektu 23040G jest min. poszukiwanie min morskich na dnie.
Najwyraźniej znalazł to, czego szukał – komentuje kanał.
Według świadków statek nagle eksplodował na zewnętrznej redzie Zatoki Sewastopolskiej, gdzie wcześniej przez ostatnie kilka dni powoli „krążył”. Z maszynowni wydobywał się dym.
Do „dymiącego” trałowca podprowadzono holownik i pociągnięto w stronę Zatoki Streletskiej.
Kanał poinformował, że najprawdopodobniej głucha eksplozja, którą wczoraj odczuli mieszkańcy centrum Sewastopola, północnej strony dzielnicy to właśnie eksplozja miny pod „Władimirem Kozickim”.
Jednostki projektu 23040G o wyporności całkowitej 192,7 ton osiągają 33 m długości i 6,8 m szerokości. Średnie zanurzenie wynosi 1,6 m. Statki wyposażone są w dwa silniki wysokoprężne o mocy 248 kW, pozwalające na osiągnięcie prędkości do 13 węzłów.
ba/ t.me/Crimeanwind
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!