To już kolejna deklaracja kazaskich władz w tej sprawie. Wiadomo, że Astana obawia się zachodnich sankcji, które mogą ją dotknąć za wspieranie Rosji w wojnie z Ukrainą.
Wiceminister handlu i integracji Kajrat Torebajew tłumaczy, że Kazachstan wstrzymał dostawy 106 towarów do Rosji, które mogą być wykorzystane w prowadzonej wojnie.
– Są to towary związane z wojskiem. Na przykład drony i ich komponenty. Specjalistyczna elektronika, chipy i podobne produkty
– zaznaczył.
Jak pisze kazaski serwis Tengrinews,
od ubiegłego roku Kazachstan całkowicie zakazał dostaw towarów wojskowych do Rosji, a dla towarów podwójnego zastosowania wprowadził specjalną certyfikację – czyli pozwolenie na eksport wymaga specjalnej licencji.
Uruchomiono też stronę internetową Traderadar, na której krajowi przedsiębiorcy mogą śledzić ograniczenia sankcyjne i sprawdzać firmy, które zostały objęte sankcjami.
W maju serwis Ważnyje Istorii (Ważne Historie) oraz Centrum Badań nad Korupcją i Przestępczością Zorganizowaną (OCCRP) i Der Spiegel opublikowały dochodzenie, które wykazało, że Rosja kupowała chipy i drony na wojnę na Ukrainie za pośrednictwem firm z Kazachstanu w celu obejścia sankcji.
Rząd w Astanie przyznało wówczas, że prywatne firmy mogą reeksportować zakazane towary, ale władze kraju starają się powstrzymać takie dostawy.
Pod koniec września, podczas oficjalnej wizyty w Niemczech, prezydent Kasym-Żomart Tokajew zapewnił, że jego kraj będzie przestrzegał sankcji.
– Mamy kontakty z odpowiednimi organizacjami w sprawie przestrzegania reżimu sankcji, a wszelkie obawy strony niemieckiej dotyczące możliwych działań mających na celu obejście sankcji, wydaje mi się, nie powinny mieć miejsca
– zaznaczył.
RTR na podst. rbc.ua, belsat.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!