Po serii wzajemnych aresztowań funkcjonariuszy KGB i Centrum Informacyjno – Analitycznym (CIA) przy prezydencie Republiki Białoruś, pomiędzy obydwoma służbami specjalnymi (podległymi Łukaszence) eskaluje konflikt – pisze kanał Telegramu „Białoruski wywiad”. Musiał interweniować sam dyktator.
Problem polega na tym, że Centrum Informacyjno – Analityczne, struktura niegdyś rzeczywiście odpowiedzialna za monitorowanie sytuacji i analizy, teraz „zeszło” do poziomu KGB i zamiast wypełniać funkcje, do których zostało powołane, zaczęło działać na kilku kierunkach jednocześnie, a to się oczywiście kagebistom podobać nie może, bo tracą wpływy z haraczy.
Wśród najwyższych funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i KGB panuje opinia, że Centrum zamieniło się w „okienko zamówień” i zaczęło „rozwiązywć problemy” w obszarze działalności gospodarczej (likwidacja konkurencji, rozwój biznesów i firm na zlecenie, haracze i tp.). Zazdrosne KGB potraktowało problem bardzo ambicjonalnie i doszło do ostrej konfrontacji, zakończonej wzajemnymi oskarżeniami i aresztowaniami.
Pogodzić strony musiał sam dykaktor. Kanał „Białoruski wywiad” pisze, że Łukaszenka spotkał się niedawno z Andriejem Pawluczenko (szefem Centrum Informacyjno – Analitycznego) i postawił przed nim zadanie „rozwiązania problemu podziału zadań w możliwie najkrótszym czasie”. .
Łukaszenka chce, aby CIA skoncentrowało się na wywiadzie elektronicznym, było służbą stricte IT.
Zadaniem Centrum ma być poszukiwanie szczególnie ważnych informacji operacyjnych, głównie za pomocą środków wywiadu elektronicznego i inwigilacji. Szef CIA dostał obietnicę dodatkowych środków z budżetu na zakup odpowiedniego sprzętu specjalnego w Chinach.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!