Były doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, krytykuje postawę Kijowa ws. tragedii w Przewodowie. Uważa, że potrzebne są przeprosiny.
Z informacji do których dotarli dziennikarze Rzeczpospolitej wynika, że polscy eksperci badający sprawę upadku rakiety, w wyniku której w listopadzie 2022 roku w przygranicznej wsi Przewodów zginęło dwóch Polaków, ustalili, że rakieta została wystrzelona przez ukraińskie siły obrony powietrznej a nie, jak sądzono przez rosyjskie.
Rzeczpospolita powołuje się na opinię biegłych, która jest „kategoryczna i wyklucza, by pocisk, który wieczorem 15 listopada ubiegłego roku spadł na suszarnię w dawnym pegeerze i eksplodował, zabijając dwóch rolników, mógł być wystrzelony z terenu Rosji”.
Do ustaleń polskiej prokuratury odniósł się były doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz w wywiadzie opublikowanym na Instagramie.
„Czytam wiadomości i dostrzegam ten sam schemat: prawie nigdy nie przyznajemy się do błędów i za nic nie przepraszamy. Ostatni raz coś takiego miało miejsce w 2001 roku, gdy samolot lecący z Izraela został zestrzelony. Teraz, gdy Polska prowadzi śledztwo w sprawie rakiety, my milczymy. A przecież moglibyśmy złożyć kondolencje bliskim poległych Polaków i powiedzieć, że mamy wspólnego wroga. Wypłacić odszkodowania, zorganizować całą kampanię na rzecz poprawy stosunków sąsiedzkich z akcentem na wzmocnienie obrony powietrznej nowoczesnymi systemami” – mówi w wywiadzie opublikowanym na Instagramie Arestowycz.
Jak zauważył, podczas ostatniego konfliktu o Górski Karabach wojsko Azerbejdżanu uderzył w rosyjskie wojsko, ale „przeprosili, przyznali się i wyglądają jak dorośli wujkowie w porównaniu z nami, którzy uznają tylko swoje bohaterstwo i tylko winę swoich wrogów”.
Były doradca szefa kancelarii Zełenskiego stwierdza, że na Ukraińców „patrzy się jak na dzieci, które toczą wielką wojnę i domagają się od Amerykanów broni dalekiego zasięgu, której użycie może wywołać wojnę nuklearną, a jednocześnie nie chcą brać odpowiedzialności za użycie mniej potężnej broni”.
„To wszystko wygląda przerażająco. Walczymy o przetrwanie,(…) nie przyznajemy się do błędów, nie wyciągamy żadnych wniosków. A kiedy już nasi partnerzy są zmuszeni wywierać na nas presję, zwalniani są uznani za winnych, a na ich miejsce pojawiają się takie same osoby i nic się nie zmienia. A my mówimy – dajcie broń i pomoc”.
Arestowycz mówi wreszcie, że w ukraińskiej tradycji, w której „zawsze jesteśmy bohaterami”, przyznanie się do błędu jest przejawem słabości lub działaniem na rzecz wroga.
Ekspert stwierdza, że Ukraina jest dziś krajem, „który może pokonać Federację Rosyjską, ale nie jest jeszcze społeczeństwem zdolnym pokonać samych siebie”.
oprac.ba za instagram.com
9 komentarzy
Martin
27 września 2023 o 17:17Szkoda panie Arestowycz, ze nie miał pan takich poglądów, kiedy był pan oficjalnym doradca kancelarii prezydenta Ukrainy. Nazywa pan rzeczy po imieniu dopiero wtedy kiedy pana wylali na zbity pysk, różnie to teraz morze być odbierane przez pana byłych kolegów. Ale wie pan zawsze lepiej później niż wcale. Ciekawy jestem jaki plan działania ma Polski rzad w tej sprawie tuż przed wyborami, co by nie było to, mam tylko nadzieje ze Polski rzad wywalczy jakaś porządną kasę dla rodzin ofiar (kilka milionow dolarów), ponieważ to jest obowiązkiem rządu.
wrocławiak
27 września 2023 o 21:59On zawsze był wyważony i lubiłem go słuchać i czytać, różnica polega jednakowoż na tym, iże teraz nie jest już poprawny politycznie.
Adrian
27 września 2023 o 18:28Wychodzi że uczciwych intelektualnie ludzie z otoczenia Zelenskiego zstąpili klakierzy….pych kroczy przed….
AdamB
28 września 2023 o 13:24Ano. Ukraina toczy smiertelny bój z ruskim agresorem , wrogiem Polski. Szczucie na Ukrainę stawia Polskę po stronie Putina. Róbcie tak dalej..a kiedyś obudzimy się przydeptani ruskim walonkiem.
Martin
27 września 2023 o 21:42Dodam ze ten cały Oleksiy Arestovych to jest ultra ukraińskim nacjonalista, aktorem, psychologiem, pracował i kierował komórkami Ukraińskiego wywiadu, a dziś chyba jest już schizofrenikiem. Pochodzi z tego samego obozu co premier Ukrainy Denys Szmyhal, czyli grupy ludzi, którzy zwalczają Zełenskiego i są wmieszani w aferę zbożową z Polska. Jest to ten sam facet, który twierdził ze Polska powinna zapomnieć o Wołyniu i się bezgranicznie pojednać z Ukrainą. Rok temu był artykuł w Do Rzeczy, gdzie facet nawiązywał do tego tematu pojednania i wręcz twierdził, że Polskim obowiązkiem jest wspomagać Ukrainę. Wtedy wyglądało, to na bezczelnie kłamstwo, ponieważ premier Mateusz Morawiecki zaprzeczył ze Polska dogadywała się z rządem Ukrainy o zapomnieniu sprawy Wołynia. Jego dwa pozytywne komentarze i słodzenie Polsce w ciągu ostatnich dwóch tygodni może mieć zupełnie inny cel, facet jest aktorem, który kiedyś kierował ukraińskim wywiadem. Wiem, że na Ukrainie ten gagatek nie jest dobrze oceniany.
Kressowiak
27 września 2023 o 23:57Arestowycz to przede wszystkim specjalista od efektowego retorycznego bicia piany, czyli głównie przejaskrawiania pozycji i „sukcesów” militarnych Ukrainy i deprecjonowania wszystkiego co rosyjskie.
Miło go poczytać, zwłaszcza wtedy, gdy tych realnych sukcesów Ukrainie brakuje. Zdradzał ambicje w następnych wyborach prezydenckich i to mogło być głównym powodem, oprócz tych oficjalnych, że nie ma już stanowiska „na dworze”. Skoro zabiera głos w mediach, to znaczy że o tych ambicjach i chęci powrotu do głównego koryta nie zrezygnował. O Polsce wyrażał się dobrze, a nawet ze „wzruszeniem”, np. że Bez Polski, Ukrainy już by nie było. Trzeba to docenić, zwłaszcza ze mówił to szczerze. O Wołyniu to oni wszyscy woleliby zapomnieć. Wczasy w Izraelu w tym roku !!!, na pewno mu nie przydały „charyzmy”, były zdjęcia jego sporego brzucha.
Uważa że po wojnie, Ukraina w regionie ZDOMINUJE Polskę gospodarczo i politycznie, czyli taki ukraińsko-izraelski „patriota”. Jeśli oni wszyscy tacy, to na pewno nie grozi….
QQRYQ
28 września 2023 o 05:56Panie Arestowycz wystarczyło żeby pan prezydent Zelenski podczas wizyty oficjalnej w Polsce powiedział 2 zdania: W IMIENIU NARODU UKRAIŃSKIEGO PRZEPRASZAM ZA ZBRODNIE LUDOBOJSTWA DOKONANEGO PRZEZ OUN UPA NA WOŁYNIU. WIERZE ZE TE SLOWA SPRAWIA ZE DOJDZIE DO POJEDNANIA MIEDZY NASZYMI NARODAMI I SPRAWIA ZE W DUCHU PRZYJAZNI BEDZIEMY ISC DO PRZODU. Raz że te słowa zostały by dobrze odebrane na świecie a dwa może faktycznie od tych słów zaczął by się nowy rozdział w naszych wzajemnych relacjach. Tyle że takie słowa nigdy nie padną bo przecież Ukraina nigdy nie była niczemu winna prawda ? To inni ja krzywdzili i powinni bić pokłony przed Ukrainą… Niestety pan Zelenski wolał by zjeść garść szkła niż powiedzieć przepraszam komukolwiek.
AdamB
28 września 2023 o 13:22Jaki by nie był Pan Żełeński , to bije ruska na swojej ziemi a ukraińcy w tej walce giną.Za istnienie swojej ojczyzny i pośrednio Polski. Tak wiec miarkuj się waść. Niech nie przepraszają..niech olewają Wołyń, zboza czy co tam..ale niech wreszcie spacyfikują ruska i sporowadza go do poziomu ukraińskiej gleby.
Martin
28 września 2023 o 15:31Poczekaj, aż wszyscy zmęczą się Zełenskim, a wtedy zobaczymy, czym Żeleński będzie tych kacapów bil, a mam wrażenie ze to nastąpi niedługo. Kacapy i Jankesie zawsze się dogadywali, to i tym razem się dogadają i swój business/inwestycje na Ukrainie ochronią, tak jak było w Gruzji. A Ukrainę podziela na wschodnią i zachodnią (demokratyczną bez oligarchów)