Co najmniej 20 osób zginęło, a 290 zostało rannych w wyniku potężnej eksplozji składu paliwa, która miała miejsce 25 września w Górskim Karabachu, w pobliżu stolicy regionu Stepanakert (jak nazywają to Ormianie i Khankendi Azerowie) podały we wtorek władze lokalne.
Do eksplozji doszło wieczorem 25 września w pobliżu autostrady Stepanakert – Askeran, kiedy etniczni Ormianie zaczęli uciekać z separatystycznego terytorium po tym, jak armia Azerbejdżanu odzyskała nad nim pełną kontrolę w wyniku ofensywy w zeszłym tygodniu.
Według naocznych świadków na stacji, na której nastąpił wybuch, zgromadziła się kolejka wyjeżdżających do Armenii. Przyczyny eksplozji nie są na razie podane.
Ofiary są hospitalizowane w Republikańskim Centrum Medycznym, szpitalu Arevik, klinice Ivanyan i klinice rosyjskiej misji „pokojowej”.
7 ofiar zmarło w szpitalu, a niezidentyfikowane ciała kolejnych 13 ofiar przewieziono do biura koronera – podało w oświadczeniu ministerstwo zdrowia Górskiego Karabachu.
Dziesiątki ofiar są w stanie krytycznym.
Jak podaje portal aktualności.news, pomimo, iż Azerbejdżan zobowiązał się do poszanowania praw etnicznych Ormian w regionie i przywrócenia dostaw po 10-miesięcznej blokadzie, wielu lokalnych mieszkańców obawiało się represji i zdecydowało się wyjechać do Armenii.
Rząd Armenii podał, że w poniedziałkowy wieczór do Armenii uciekło ponad 6500 mieszkańców Górskiego Karabachu.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!