Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wielkim rozczarowaniem przyjmuje decyzję Ukrainy o wystąpieniu na drogę rozstrzygania sporów w Światowej Organizacji Handlu (WTO) – czytamy w oświadczeniu ministra rolnictwa Roberta Telusa.
Zdaniem ministra proces może być długotrwały i będzie wymagał dużego zaangażowania stron.
„Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi z rozczarowaniem przyjmuje decyzję Ukrainy o wystąpieniu na drogę rozstrzygania sporów w WTO. Wniosek Ukrainy jest obecnie przedmiotem analizy. Pierwszym etapem procesu są konsultacje między stronami. Dalsze działanie Polski będzie zgodne z odpowiednimi procedurami WTO, w ramach których cały proces może potrwać ok. 15 miesięcy i będzie wymagał angażowania dużych sił i środków ze strony wszystkich uczestników sporu”
– napisał minister w oświadczeniu.
Zboże z Ukrainy powinno trafiać do państw, do których trafiało przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji, w tym do tych najbardziej potrzebujących, a nie na rynki państw ościennych.
„Działamy „dla”, a nie „przeciw” komukolwiek. Dla polskich rolników, dla rolników pięciu krajów przyfrontowych. Zboże nie może zasypać tylko tych krajów. Działamy dla przyszłości Unii Europejskiej, ponieważ musimy zbudować narzędzia, które pozwolą spojrzeć w przyszłość. Działamy dla Ukrainy, bo zboża w tranzycie jedzie więcej, a także dla uporządkowania sytuacji na świecie”
– zapewnił przedstawiciel rządu.
Zdaniem polskiego ministra rolnictwa,
„konieczne jest zbudowanie narzędzi prawnych, finansowych oraz infrastrukturalnych, aby ukraińskie produkty jechały do krajów, do których trafiały przed wojną. Te narzędzia i mechanizmy nie mogą mieć charakteru wyłącznie doraźnego. Potrzebujemy trwałych rozwiązań, także na czas po ewentualnej akcesji Ukrainy do UE”.
RTR na podst. niezalezna.pl,
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!