Mariusz Kamiński poinformował, że oskarżenia reżimu Łukaszenki co do polskiego śmigłowca na granicy to prowokacja
„Jeśli chodzi o nasze relacje z Białorusią, to jesteśmy w dużym stanie napięcia. Co chwilę spotykamy się z różnego typu prowokacjami ze strony reżimu. W tym wypadku też mamy do czynienia z prowokacją”
– podkreślił minister.
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) zapytany o to, że polski śmigłowiec MI-24 przekroczył granicę polsko-białoruskiej powiedział:
„- To jest jakby próba odpowiedzi na nasz bardzo ostry protest – na poziomie politycznym i dyplomatycznym – w kontekście naruszenia naszej przestrzeni przez śmigłowce białoruskie, które miało miejsce kilka tygodni temu”
– sprecyzował szef MSWiA.
Mariusz Kamiński wskazał, że sytuacja wymaga bardzo głębokiego monitorowania tego, co dzieje się na Białorusi. Przypomniał, że aktualnie odbywają się tam manewry. W rejonie Brześcia, blisko naszej granicy, z udziałem wojsk rosyjskich.
„- Mamy zgromadzone duże siły, które będą reagowały szybko i adekwatnie do zaistniałej sytuacji”
– zapewnił.
Szef MSWiA zwrócił uwagę, że mamy też ogromne wsparcie polityczne. Przypomniał, że w ostatnim czasie spotykał się z ministrami spraw wewnętrznych państw bałtyckich.
„- Zwłaszcza Litwa i Łotwa, które mają granice z Białorusią, mają te same problemy. Wszyscy byliśmy umocowani przez nasze głowy państw, naszych premierów, do wspólnych działań i wspólnych deklaracji politycznych. Jeżeli doszłoby do jakiegoś poważnego incydentu, incydentu krytycznego będzie natychmiastowa reakcja wszystkich naszych państw – wspólna, solidarna. Poszerzamy ten blok państw o państwa skandynawskie. Niedługo będziemy mieli rozmowy z Finami, z Norwegami, którzy mają granicę z Rosją, bo to też jest kolejny problem. Już jest planowane kolejne spotkanie w tym formacie międzynarodowym”
– powiedział minister.
Mariusz Kamiński ogłosił, że w ostatnich dniach rozmawiał również z koordynator amerykańskich służb specjalnych i byłą wiceszefową CIA Avril Haines.
„- Wymienialiśmy się bieżącymi informacjami o tym, co się dzieje na Białorusi, o Grupie Wagnera, o możliwych prowokacjach. Także nasi sojusznicy są przygotowani też na możliwe jakieś negatywne scenariusze. Mówimy o tych sprawach publicznie, żeby reżim to usłyszał; żeby wiedział, że cena za każdą prowokację, którą on przygotuje będzie wysoka”
– podkreślił szef MSWiA.
Minister zapytany czy będzie jakaś oficjalna odpowiedź na oskarżenia ze strony białoruskiej, odpowiedział, że jest to kwestia Ministerstwa Spraw Zagranicznych i procedur dyplomatycznych.
RTR na podst. PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!