Najnowsze karabiny snajperskie, które trafiają do frontowych jednostek rosyjskiej armii okupacyjnej, mają poważne wady, przez co broń staje się praktycznie bezużyteczna. Zwrócił na to uwagę ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Kowałenko.
Zilustrował to w zamieszczonym na swoim koncie w Telegramie nagraniu filmowym. Widać na nim rosyjskich żołnierzy, którzy bezskutecznie próbują załadować nowy karabin. Cztery naboje konsekwentnie utykają w komorze lub w ogóle nie przeładowują się.
„Zwróćcie uwagę, unikatowy w skali świata, taktyczny karabin snajperski Łobajewa – TSWŁ-8 „Stalingrad”, kaliber .338 Lapua Magnum. Karabiny snajperskie Łobajewa są wprowadzane do produkcji od 2010 roku. Cóż mogę powiedzieć… Dobry, wysokiej jakości karabin! Nie je stosują!” – napisał Kowałenko.
Rosja ma krytyczne problemy z produkcją wszystkich rodzajów broni, ale w przypadku niektórych jej rodzajów sytuacja jest szczególnie trudna. Zdaniem pułkownika Sił Zbrojnych Ukrainy Piotra Czernika, Rosjanie mają np. problemy z produkcją czołgów, których obecnie produkuje się nie więcej niż 25 sztuk miesięcznie.
Ponadto Rosjanie nie mogą produkować wyrzutni artyleryjskich 2S19 „Msta-S”, ze względu na brak niezbędnych obrabiarek.
Osobnym problemem jest obsługa bombowców Tu-95MS, dla których brakuje nowych części zamiennych. Na razie ich serwisowanie opiera się m.in. na kanibalizacji innych samolotów tego typu.
Opr. TB, t.me/zloyodessit/19963
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!