Rosja nie przestaje zabijać cywilów, ostrzeliwać ukraińskich miast i obiektów infrastruktury cywilnej. W obwodzie donieckim zginęło dwoje ludzi, a siedmiu zostało rannych
Wieczorem 24 lipca wojska rosyjskie ostrzelały Konstantyniwkę w obwodzie donieckim z systemów rakietowych „Smiersz”.
Pociski kasetowe spadły na rodziny odpoczywające na brzegu jeziora. Zginął 10-letni chłopiec, czworo kolejnych dzieci zostało rannych – 5-letnia dziewczynka, 12-letni chłopiec i dwie siostry w wieku 11 i 12 lat.
W ciągu dnia dwie wsie pod Wołnowachą (jeden człowiek został ranny), trzy osady pod Kurachowem i dwie na łysiczańskim kierunku, zostały trafione rosyjskim ostrzałem w obwodzie donieckim (w sektorze prywatnym dochodzi do zniszczeń).
W ciągu ostatniej doby w obwodzie donieckim zginęły dwie osoby, a 10 zostało rannych.
Władze obwodu żytomierskiego poinformowały 25 lipca, że w wyniku nocnego ataku irańskich dronów uszkodzony został obiekt infrastruktury cywilnej. Wciąż wyjaśniane są informacje o ofiarach i skali zniszczeń.
Trzy i pół godziny trwał alarm lotniczy w obwodzie kijowskim. Władze poinformowały, że zestrzeliły wszystkie drony i w ten sposób udało im się uniknąć zniszczeń na dużą skalę i ofiar.
W rejonie Czerkasy drony celowały w grunty rolne i hangar, ale nie było w nim zboża.
Dowództwo Sił Powietrznych poinformowało, że zestrzeliło kilkanaście dronów w północnej części Ukrainy.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!