Przedstawiciel Prywatnej Firmy Wojskowej znanej jako Grupa Wagnera opowiedział mediom, ile osób zwerbowano do udziału w wojnie na Ukrainie i jakie straty ponieśli „wagnerowcy”
Jeden z dowódców PFW, szef sztabu o pseudonimie „Marks”, powiedział, że przez „misję ukraińską” przeszło łącznie 78 tys. najemników. Spośród nich 49 tysięcy to więźniowie z różnych kolonii karnych Federacji Rosyjskiej, informuje kanał Telegram Brief.
Według najemnika, według stanu na 20 maja zginęło 22 tysięce ludzi, a 40 tysięcy zostało rannych.
„Jest 25 tysięcy żywych i zdrowych, plus ranni i ci, którzy są w trakcie leczenia. Do 10 tysięcy z nich już wyjechało lub wyjeżdża na Białoruś” – powiedział „Marks”.
Tymczasem według kanału „Białoruski Hajun”, monitoringującego ruchy wojsk na Białorusi, od 11 lipca zaczęły przybywać kolumny wojska i sprzętu Grupy Wagnera.
Kanał donosi, że na Białoruś przybyło już dziewięć kolumn najemników Prigożyna.
Wjeżdżające z terytorium Federacji Rosyjskiej na Białoruś samochody mają numery rejestracyjne ŁNR/DNR. Nie wiadomo, co dokładnie przewożą ciężarówki, wszystkie są zakryte plandekami. Może tam być wszystko: od rzeczy osobistych, wyposażenia/elementy byłego obozu PFW w Molkinie lub ciężki sprzęt, broń, amunicja.Wszystkie kolumny kierują się do obozu namiotowego Grupy Wagnera we wsi Cel pod Osipowiczami.
Radio Svaboda, które przeprowadziło analizy zdjęć satelitarnych serwisu Planet Labs z dnia 19 lipca z godziny 6:29 stwierdza, że w pobliżu obozu namiotowego na terenie obozu znajduje się co najmniej 485 pojazdów i ciężki sprzęt wojskowy. Ale to stan sprzed doby.
ba za nashaniva.com/svaboda.org
1 komentarz
Jagoda
24 lipca 2023 o 12:20Dajcie tylko naszym kibicom Legii Warszawa czy Jagiellonii Białystok ciężki sprzęt, a w jeden dzień wciągną lewą dziurką od nosa tych moSSkiewskich przestępców !