Według danych o stratach Ukrainy i Rosji, ustalonych przez badaczy OSINT, stosunek utraconych sił i środków wynosi 1:1. To, jak uważa ekspert wojskowy Władysław Sielezniew na antenie ogólnoukraińskiego kanału telewizyjnego, jest sprzeczne z wszelką logiką wojskową. Ale Siły Zbrojne Ukrainy nadal łamią schematy i aktywnie niszczą zasoby rosyjskich najeźdźców.
Sielezniew zauważył, że na polu bitwy przewagę ma strona z silnym wsparciem artyleryjskim. „Mamy teraz wystarczającą ilość zarówno artylerii, jak i amunicji” – wyjaśnił.
Dodał, że stosunek strat artyleryjskich między armią ukraińską a rosyjskimi okupantami wynosi 1:4. Według eksperta, oznacza to, że przewaga w wymianie ognia kontrbateryjnego zdecydowanie jest po stronie ukraińskiej.
Zauważył też, że doszło do nielogicznej sytuacji: strona broniąca ponosi takie same straty jak strona atakująca.
„Nawet przy stratach w pojazdach opancerzonych stosunek sił i środków do strat wynosi 1:1. Jest to sytuacja absolutnie nielogiczna, ponieważ wszystkie książki wojskowe wskazują, że strona atakująca zwykle traci co najmniej trzy razy więcej niż strona broniąca się. Ale także tutaj widzimy: Siły Zbrojne Ukrainy łamią szablony i łamią je w ten sposób jak najbardziej racjonalny, ratując życie i zdrowie naszych żołnierzy. No i zachowując pojazdy opancerzone, które są niezwykle ważne w realizacji naszych zadań wyzwolenia terytoriów” – wyjaśnił.
Od początku inwazji na pełną skalę zginęło na Ukrainie już 222 000 Rosjan, z czego 540 w ciągu ostatniej doby.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!