Bliski Kremlowi politolog Siergiej Karaganow wezwał do zrzucenia bomby atomowej na Europę, a były ideolog Jednej Rosji Siergiej Markow oświadczył , że „obowiązkiem Łukaszenki jest użycie broni jądrowej”. Przy okazji podkreślił, że Polska jest zagrożeniem dla reżimu białoruskiego.
Wezwania bliskich Kremlowi politologów do użycia broni nuklearnej padły zaraz po tym, jak Łukaszenka oświadczył, że jest gotowy do jej użycia z terytorium Białorusi.
Czy istnieje realna groźba użycia rosyjskiej broni jądrowej z terytorium Białorusi? Jaka będzie odpowiedź Ukrainy i Zachodu? Charter97.org zebrał reakcje polityków i ekspertów na ten temat.
Rozmieszczenie przez Rosję taktycznej broni jądrowej na Białorusi wymaga odpowiedniej reakcji Sojuszu Północnoatlantyckiego – uważają przywódcy krajów Europy.
Prezydent RP Andrzej Duda wezwał do odpowiedzi na rozmieszczenie rosyjskiej broni jądrowej:
– Jestem absolutnie przekonany, że taka sytuacja wymaga jednoznacznej odpowiedzi NATO – powiedział w poniedziałek w przeddzień rozmów z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
– NATO musi udoskonalić swoje plany obrony państw bałtyckich – mówi z kolei minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielus Landsbergis. Za wystarczające uważa plany reagowania kryzysowego, takie jak np. rosyjska inwazja, ale konieczne są dodatkowe działania, aby przeciwdziałać stałym zagrożeniom Rosji dla państw regionu.
Amerykański historyk Jurij Felsztyński uważa, że ryzyko ataku nuklearnego Białorusi na Europę jest tak duże, że wymaga prewencyjnego rozwiązania tego śmiertelnego zagrożenia:
– Dziś reżim Łukaszenki można obalić gołymi rękami. Po przekazaniu Białorusi broni jądrowej zadanie to może stać się niemożliwe na poziomie lokalnym i będzie musiało zostać rozwiązane w ramach otwartego konfliktu zbrojnego między Rosją a NATO. W tym przypadku znacznie wyższą cenę trzeba będzie zapłacić za wyzwolenie Białorusi spod władzy Łukaszenki.
Takiego samego zdania jest ukraiński ekspert Aleksander Kirsh, który stwierdził, że kierownictwo wojskowo-polityczne Ukrainy powinno podjąć natychmiastową decyzję o zadaniu prewencyjnego ciosu reżimowi Łukaszenki. Jak wskazuje, Ukraina i cała Europa otrzymają ogromną strefę bezpieczeństwa oddzielającą ją od Rosji.
Przedstawiciel Republiki Litewskiej przy ONZ Ritis Pavlauskas zauważył, że Białoruś jest coraz bardziej zintegrowana z rosyjskimi planami wojskowymi :
– Putin i Łukaszenka kontynuują eskalację. Ich nuklearna retoryka i działania są niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Rada Bezpieczeństwa i inne odpowiednie organy międzynarodowe muszą nadal koncentrować się na tej kwestii.
Lider kampanii obywatelskiej „Europejska Białoruś”, były wiceminister spraw zagranicznych, szef delegacji Republiki Białoruś na negocjacjach ws. rozbrojenia nuklearnego Andriej Sannikow uważa, że dyktator przygotowuje Białoruś do ataku nuklearnego. Polityk zwrócił uwagę na kilka praktycznych kroków, które mogą zapobiec dwóm dyktatorom:
– Przede wszystkim NATO musi zapewnić Ukrainie możliwość obrony przed ewentualnym atakiem nuklearnym. Powinno zamknąć niebo i zainstalować systemy przeciwlotnicze.
Po drugie, należy zaostrzyć sankcje zarówno wobec reżimu Putina, jak i Łukaszenki. Przecież białoruski reżim nie jest karany w drugim czy trzecim pakiecie sankcji.
Trzeba też zrobić wszystko, aby wywiązać się z powierzonych nam obowiązków. Ponieważ uważam, że zostaliśmy zdradzeni przez tych, którzy podpisali memorandum budapeszteńskie. Nie tylko Ukraina, ale i Białoruś zobowiązały się do pozbycia się broni jądrowej i stania się krajem niejądrowym, członkiem Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Andriej Sannikow uważa również, że na Białoruś powinien zostać wprowadzony kontyngent sił pokojowych NATO.
Politolog Anatolij Kotau powiedział, jak można zapobiec transferowi broni jądrowej na terytorium Białorusi:
– Wszystkie sąsiednie kraje będą musiały postawić ultimatum: jak tylko się ruszysz, przygotuj się na to, że cały twój handel zagraniczny zostanie zakończony. To są opcje, jeśli oczywoście Łukaszenka nadal jakoś wpływa na to, co dzieje się na Białorusi. Widzimy jednak, że jego wpływ słabnie.
Oficer SZU Ihar Lapin wyraził opinię, że w przypadku rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi można ją zniszczyć konwencjonalnymi środkami:
– Broń nuklearna sama w sobie jest kawałkiem żelaza, który można zniszczyć konwencjonalnymi środkami, zanim zostanie wystrzelona i postawiona w stan gotowości bojowej. W tym przez grupy sabotażowe. Eksplozja nie będzie miała wielkiej siły, ale „zabrudzi” znaczny obszar. Łukaszenka naraża Białoruś na tego rodzaju zagrożenie. Może stworzyć kolejną strefę czarnobylską na terytorium Białorusi.
Politolog Walerij Karbalewicz zwrócił uwagę, że Łukaszenka nie ma wpływu na działania Rosji na terytorium Białorusi, a rozmieszczenie broni nuklearnej na Białorusi jeszcze bardziej wzmocni zależność dyktatora od Kremla:
– Rozpoczęto proces jej rozmieszczania na Białorusi. A teraz okazuje się, że rosyjska broń nuklearna na terytorium Białorusi staje się ważnym czynnikiem kontroli Rosji nad sojusznikiem. […] To Łukaszenka jest informowany przez Putina o tym, co dzieje się na terytorium Białorusi. W tym celu musi specjalnie przyjechać do Moskwy lub Soczi. Tak wygląda dzisiejsza białoruska suwerenność.
Zachodni analitycy uważają też, że rozmieszczenie broni nuklearnej na Białorusi jest niebezpieczne dla samego Łukaszenki. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podkreśla, że do przeprowadzenia takiej operacji konieczne jest, aby rosyjskie dowództwo wojskowe miało dostęp do wszystkich sił zbrojnych Białorusi. Właściwie to jest największe zagrożenie dla reżimu dyktatora Łukaszenki:
– Rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi wymaga zarówno znacznej infrastruktury wojskowej, jak i kontroli rosyjskiego dowództwa nad elementami białoruskich sił zbrojnych. Można przypuszczać, że Kreml zamierza wykorzystać te postulaty do dalszego podporządkowania Rosji białoruskiej sfery bezpieczeństwa.
Według politologa i historyka Aleksandra Friedmana rosyjska broń jądrowa to zapłata dla Łukaszenki za pomoc w wojnie z Ukrainą:
– Dziś otrzymaliśmy informację, że w czasie wojny Białoruś dostarczyła Rosji ponad 131 tys. ton amunicji i według ekspertów, postawiła własną armię na głodowe racje żywnościowe. Czy więc może być rosyjska broń nuklearna, o której Łukaszenka marzył od tak dawna, a za tak potrzebną dla Kremla amunicję też trzeba zapłacić?
Telegram „Wywiadu Białoruskiego”, który specjalizuje się w kontaktach z przedstawicielami władz pisze, że Łukaszenka przestraszył się, gdy wojska rosyjskie uciekły z Kijowa. Z tego powodu poprosił Putina o broń nuklearną. Źródła kanału twierdzą, że wbrew temu co mówi Rosja, to białoruski dyktator przejmie kontrolę nad taktyczną bronią jądrową na terytorium Białorusi:
– Po wycofaniu wojsk rosyjskich z Kijowa Łukaszenka zaczął zabiegać o gwarancje bezpieczeństwa. Patrząc na rozwój niekorzystnej dla Rosji sytuacji, zażądał od Putina gwarancji, że w przypadku przystąpienia Białorusinów do wojny lub ewentualnych niepowodzeń militarnych lub klęski militarnej, sam reżim Łukaszenki pozostanie nienaruszalny. Sam fakt posiadania atomu uważał za jedynego gwaranta „nienaruszalności”. W wyniku długiego, prawie rocznego handlu z Putinem, konsultacji z Pekinem Łukaszenka wynegocjował dla siebie najważniejszy warunek… Istotę. Rosja umieszcza broń jądrową na terytorium Białorusi. Kontrolę nad nim de iure sprawuje Kreml. Jednocześnie wszyscy specjaliści, w tym personel lotniczy i naziemny, a także personel inżynieryjny służb RAV, muszą być personelem wojskowym Republiki Białoruś.
Współreżyser programów polityki zagranicznej, koordynator międzynarodowych projektów Centrum Razumkowa, ekspert wojskowy Ołeksij Melnyk zauważył, że szantaż nuklearny nie zadziała, a wręcz przeciwnie, zagra przeciwko Putinowi:
– Nie ma znaczenia, ile zechcą zrzucić głowic, ponieważ broń nuklearna, w tym taktyczna, ma moc odstraszania. Konsekwencje tego mogą być różne i raczej nie będą korzystne dla Rosji. Ponieważ Rosja narusza w ten sposób międzynarodowe reżimy nierozprzestrzeniania broni jądrowej, ponieważ jest to lokalizacja na terytorium państwa niejądrowego.
oprac. ba za charter97.org
Fot: TSN.ua
4 komentarzy
Dr. Pavl Kopetzky
16 czerwca 2023 o 09:42Psy ujadają – boją się – strach – klęska – przegrana – upadek – dno – piekło.
hihi
16 czerwca 2023 o 13:47musztarda, keczup, sliwki w kompocie… a tak normalnie calym zdaniem sie nie da?
wrocławiak
16 czerwca 2023 o 22:03On tak pod każdą wiadomością. To wygląda jak objaw jakiejś nerwicy.
Ziew
18 czerwca 2024 o 17:13A nie prościej byłoby wydubcyć czymś solidnym w to kartoflisko?